A może lepiej bawić się na własnym podwórku? Najciekawsze polskie gry, które ukażą się w 2025 roku

Od strategii, poprzez wyścigówki, aż po horrory i survivale. W tytułach przygotowywanych przez polskie studia każdy znajdzie coś dla siebie. Oto najciekawsze polskie gry 2025 roku!

Polskie tytuły od lat znajdują się w czołówce najbardziej oczekiwanych gier na Steamie. Oczywiście, ich miejsce w tym rankingu zależy od roku – Cyberpunk 2077 (recenzja) wzbudzał więcej emocji niż np. Frostpunk 2 (recenzja). Kto jak kto, ale Polacy potrafią robić gry i jest to jeden z naszych najlepszych towarów eksportowych. A wymienione w tym tekście najciekawsze polskie gry 2025 roku mają wielką szansę zainteresować nie tylko mieszkańców kraju nad Wisłą.

Nie będę się jednak skupiać tylko na głośnych tytułach ze szczytu list. Wiadomo, że Thorgal czy Wiedźmin 4 wprowadzą niezłe zamieszanie i miesiące, w których się ukażą, będą trudne dla innych gier. Nie uwzględniłam ich jednak w poniższej topce, bo warto dać pole mniejszym, ale wcale nie gorszym, produkcjom. Oraz indykom, zawsze warto wspierać indyki!

Donkey Kong Country Returns HD (16 stycznia 2025, Switch)

A jednak otwieram tę topkę niestandardowo, bo remakiem. Ale za to jakim! Oryginał ukazał się w 2010 roku i był przeznaczony na konsolę Wii (w późniejszych latach wyszła jeszcze wersja na Nintendo 3DS). Remaki dwóch poprzednich gier z serii, czyli Mario vs. Donkey Kong i Donkey Kong Country: Tropical Freeze były bestsellerami, więc jest szansa, że i tym razem Nintendo postawiło na dobry tytuł. Prace nad unowocześnioną wersją gry, wzbogaconą o dodatki z Nintendo 3DS, zlecono polskiemu studiu Forever Entertainment. To zwariowana platformówka, w której solo albo z przyjacielem w lokalnym trybie dwuosobowym wcielimy się w Donkey Konga i Diddy Konga. Naszym celem będzie dorwanie członków plemienia Tiki Tak, którzy ukradli nam banany. A jak wiadomo, rodzina Kong ceni je ponad wszystko. Swoją drogą, Nintendo też dość wysoko wyceniło remake – trzeba będzie za niego zapłacić okrągłe 60 dolarów…

The End of the Sun (styczeń 2025, PC)

Co jakiś czas w sieci pojawiają się wiadomości o kolejnej grze traktującej o szeroko pojętej słowiańszczyźnie. Różne bywają tego efekty, ale The End of the Sun może być czymś więcej niż zbiorem luźno opartych na wierzeniach potworków. W grze wcielimy się w żercę, który podróżuje w czasie i rozwikłuje zagadki opuszczonej wsi. Demo wyglądało surowo pod kątem gameplayu, pewne wątpliwości wzbudzała również gra aktorska, ale za to jego strona wizualna miała w sobie wiele uroku, wrażenie robiły zwłaszcza odwzorowane techniką fotogrametrii budynki i sprzęty pochodzące ze skansenów i muzeów.

The Alters (marzec 2025, PC, PS5, Switch, XSX)

To ta druga nowa gra 11 bit studios, która pewnie Wam umknęła, bo wszyscy myśleli tylko Frostpunku 2. Pamiętam doskonały zwiastun z muzyką Kombi i intrygującego głównego bohatera, Jana Dolskiego, który zmuszony jest do współpracy z własnymi klonami. Demo zdradziło już nieco więcej: że będziemy grać na obcej planecie, a rozgrywka stanowi połączenie survivalu i walking sima z elementami budowy bazy. Gra ma w sobie wszystko, za co lubimy tytuły warszawskiego studia, czyli trudne wybory moralne i dręczące przeczucie, że jeśli coś idzie za łatwo, to znaczy, że zbliża się katastrofa. Zapowiada się naprawdę ciekawy tytuł!

JDM: Japanese Drift Master (2025, PC)

Polacy robią grę osadzoną w Japonii skupioną na kulturze driftu. Czemu nie? Twórcy ze studia Gaming Factory osadzili wprawdzie akcję w okolicach fikcyjnego jeziora Haikimi, ale nie oznacza to, że zrezygnowali z klimatu japońskich miast i miasteczek. Zapowiada się naprawdę piękny tytuł, w którym pomkniemy przez zróżnicowane lokacje w równie dopracowanych samochodach (licencjonowanych marek takich jak Honda, Nissan, Mazda czy Toyota). Nasza aktywność nie ograniczy się jednak do samych wyścigów, bo równie ważny, co szybkość, będzie styl, w jakim będziemy pokonywać trasę. Produkcja posiada też fabułę przedstawioną na planszach mających postać mangi.

Holstin (2025, PC, Switch, XSX)

To izometryczny survival horror, którego akcja toczy się w modnych ostatnio latach 90, a dokładnie w 1992. To rok dla mnie pamiętny, bo to wtedy dostałam od rodziców pierwszą konsolę. Ale nie o tym będzie ta gra. W najbardziej polskim miesiącu, czyli listopadzie, na ulicach małego miasteczka pod Olsztynem pojawia się dziwna maź. I nie jest to wszechobecne błoto, tylko coś o wiele gorszego (serio!), otóż substancja pochłania ludzi! Wcielamy się w mężczyznę, który trafia do miasteczka w poszukiwaniu zaginionego przyjaciela, ale zamiast tego trafia na miks horroru i fantastyki naukowej. Piksel artowa grafika z dynamicznym oświetleniem robi wrażenie na gameplayach, a uczucie zagrożenia pogłębia możliwość przejścia w tryb TPP. Za tytuł odpowiedzialne jest studio Sonka, które do tej pory zajmowało się tworzeniem portów innych gier.

Liegecraft (wczesny dostęp, 2025, PC)

Bo strategii nigdy za wiele. W przyszłym roku pięcioosobowe studio From Chaos zamierza dać graczom wczesny dostęp do swojego pierwszego projektu. Twórcy przewidują, że gra posiedzi w nim pół roku. Liczba inspiracji jest doprawdy imponująca, bo znalazły się wśród nich takie tytuły, jak Heroes of Might and Magic, Cywilizacja czy Crusader Kings. I faktycznie, fragmenty gameplayu, które można obejrzeć na stronie głównej na Steamie, mocno kojarzą się z tymi gigantami. W tytule From Chaos trzeba będzie skupić się zarówno na zarządzaniu podległymi nam lennami z uwzględnieniem wszystkich czterech X (explore, expand, exploit, exterminate), jak i umiejętnym rozgrywaniu sojuszników i wrogów. Gra będzie przenosić gracza pomiędzy dwoma typami rozgrywki: lokalną, podobną do znanej z Heroesów, w której sterujemy postacią władcy, zdobywamy surowce itd., oraz globalną, skupioną na zarządzaniu miastem. Jestem bardzo ciekawa, jak studio zamierza to wszystko razem spiąć.

Dante’s Ring (wczesny dostęp, 2025, PC)

Dosłownie na dniach twórcy The Invincible, czyli Starward Industries, ogłosili nową grę. Mam nadzieję, że sformułowanie „antykombatowe RPG akcji”, którego użyli w jej opisie, będzie ich jedyną wpadką. Wcielimy się w badacza wulkanów, który musi odkryć tajemnicę dziwnych erupcji w Pieścieniu ognia. Naszym zadaniem będzie ucieczka przed niszczycielskim żywiołem i przy okazji ratowanie ocalałych ludzi. Czekać nas będą wybory moralne, trochę survivalu, odrobina zręcznościówki i wiele ognia, przed którym ma nas ochronić sprzęt retro. To może być wizualnie unikalny tytuł, bo widoczne na zwiastunie krajobrazy faktycznie przypominają najniższy krąg piekła.

Najciekawsze polskie gry 2025, czyli to będzie bardzo dobry rok

Chciałabym coś więcej powiedzieć o Pirofaunie, nowej grze Tomasza Ostafina, twórcy Papetury, która w 2022 roku zdobyła Paszport Polityki w dziedzinie sztuk wizualnych, ale nie wiadomo, kiedy się ukaże. Zawsze też bacznie przyglądam się Scriptwelderowi od doskonałych Waterworks! oraz twórczości Mateusza Skutnika, którego Slice of the Sea zachwyciło mnie w 2021 roku. Jeśli chodzi o tego ostatniego twórcę, to może jeszcze w grudniu tego roku będziemy mogli zagrać w remaster Daymare Town. A jeśli nie, to potraktujcie ten tytuł jako kolejny na mojej liście. A na jakie pozycje Wy czekacie?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Verified by MonsterInsights