Co w grach piszczy? Newsowe podsumowanie tygodnia #9

fioletowe tło, na nim ikony padów, wyszarzone, wtopione w tło, na przodzie biały napis Co w grach piszczy?

Kolejny tydzień, kolejne newsy ze świata gier. Specjalnie dla Was znowu zebrałyśmy te najciekawsze w specjalnym podsumowaniu.

To wydanie newsowego podsumowania jest wyjątkowo zróżnicowane. Kilka firm zaliczyło niezłe wtopy, parę gier dostało nowe materiały czy oficjalną zapowiedź, a pewien CEO postanowił sprzedać swoje koszule w (ponoć) szczytnym celu… chcecie wiedzieć więcej? Zapraszamy do lektury!

Firefly Edition dotarła do pierwszych zamawiających… i wygląda tragicznie

O edycji kolekcjonerskiej niedawno wydanego The Last of Us: Part I już pisałyśmy (m.in. o tym, że była dostępna jedynie dla obywateli Stanów Zjednoczonych). Dostępna za niecałe 100 dolarów Firefly Edition wyprzedała się w mgnieniu oka i zapowiadała naprawdę obiecująco. Pierwsze osoby dostały kilka dni temu swoje egzemplarze i wygląda na to, że Sony ma spory problem. Pojawiło się bowiem całkiem sporo twittów w podobnym tonie, co poniższy:

Spróbujmy znowu…

Oto jak PlayStation dostarczyło moją edycję kolekcjonerską za 100 dolarów.

Jako kolekcjoner i ogromny fan Last of Us [mówię, że] to ogromnie rozczarowujące.

Jak widać, przesyłka zawierająca podstawową wersję gry na PlayStation 5, steelbooka oraz komiksy w uniwersum The Last of Us nie została odpowiednio zabezpieczona, przez co uległa uszkodzeniu podczas transportu. Na załączonych przez użytkownika zdjęciach wyraźnie widać liczne wgniecenia i zabrudzenia. Ponadto mężczyzna prawie dwie godziny walczył z wsparciem klienta Sony, najpierw nie mogąc w ogóle wejść na stronę, a potem spędzając sporo czasu na rozmowach z konsultantami.

AKTUALIZACJA: Po prawie 45 minutach i dwóch osobnych czatach z supportem, nie ma możliwości wymiany. Zaoferowano mi kupon na 20% kwoty następnego growego zamówienia. I mogę zwrócić to [uszkodzoną Firefly Edition] jeżeli chcę.

Głosów niezadowolenia jest obecnie dużo więcej, a wszyscy narzekają zarówno na jakość przesyłki, jak i problem z działem wsparcia klienta. Następna partia kolekcjonerek ma ruszyć do czekających osób za kilka dni.

BioShock Infinite dostał update, którego nikt nie chciał i nikt nie potrzebował

https://cdn.cloudflare.steamstatic.com/steam/apps/8870/ss_e98deaf0e334206b84c2462276aee98107fa20d0.jpg?t=1602794480

Dziwna sytuacja wydarzyła się na Steamie z grami z serii BioShock. Trzy dostępne części: BioShock Remastered, BioShock 2 Remastered oraz BioShock Infinite otrzymały znienacka nową aktualizację. Nie dodawała ona nic do rozgrywki czy fabuły, a jedynie sklep do ekranu pojawiającego się przy uruchamianiu produkcji.

Na nieszczęście dla 2K oraz Irrational Games, patch namieszał w plikach tych gier, przez co granie na systemie Linux i Steam Decku jest obecnie niemożliwe. Gracze i graczki zgłosili też problemy na Windowsie. Sporo z nich nagłe popsucie się BioShocków zdenerwowało tak bardzo, że zasypali produkcje negatywnymi recenzjami. W rezultacie z bardzo pozytywnych wyników (np. dla BioShock Infinite) zrobiły się mieszane.

Co ciekawe, dziwny launcher nie był przewidziany na podstawowe wersje BioShock BioShock 2, dzięki czemu w te produkcje można grać bez problemu.

The Callisto Protocol nie pojawi się w Game Passie, ale za to powstaje w crunchu. Oberwało się szefowi studia

Twórcy The Callisto Protocol postanowili w końcu odnieść się do ostatnich plotek dotyczących rzekomej obecności gry w Game Passie już od premiery. Mark James, szef technologii studia zaprzeczył tym doniesieniom i powiedział, że usługa Microsofta raczej nie jest przewidziana dla tego typu produkcji, a raczej dla sandboxów i pozycji wieloosobowych. Glen Schofield, również powiązany ze Striking Distance Studios dodał natomiast, że choć na razie o dodaniu The Callisto Protocol do Xbox Game Passa nie ma mowy, to późniejsze rozmowy z Microsoftem są prawdopodobne.

O szefie studia było ostatnio głośno także z innego powodu. Wbrew obecnemu trendowi eliminowania crunchu ze środowiska pracy, Glen Schofield pochwalił się on nim ostatnio w mediach społecznościowych. Twitt został już co prawda usunięty, ale mężczyzna mówił tam o pracy sześć, a nawet siedem dni w tygodniu po 12-15 godzin. Z tonu jego wypowiedzi wyraźnie dało się wywnioskować, że całemu studiu taki system pracy bardzo odpowiada.

Takie podejście do sprawy szybko skontrował dziennikarz Jason Schreier, który zauważył, że gdy sam szef, czyli osoba niejako decydująca o twoim losie w firmie, pochwala crunch, wielu pracowników może po prostu bać się wyrazić swoje zdanie. Poza Schreierem postawę Schofielda skrytykowało wiele innych osób. Ostatecznie mężczyzna opublikował oficjalne przeprosiny, chcąc załagodzić sytuację.

Każdy, kto mnie zna wie, jak bardzo kocham ludzi, z którymi pracuję. Wcześniej napisałem jak dumny jestem z wysiłku i godzin, które zespół wkłada w swoją pracę. To nie było właściwe. Cenimy pasję i kreatywność, a nie długie godziny pracy. Przepraszam zespół za swoją postawę.

Road to Vostok niedługo dostanie pierwsze demo

Kilka dni temu na oficjalnym kanale Road to Vostok pojawił się film podsumowujący sierpniowe prace nad „fińskim STALKER-em”. Twórca zaprezentował między innymi ulepszone efekty świetlne, rośliny znajdujące się na mapach, a nawet nowe wioski czy kolejny karabin. Ponadto od teraz można korzystać z obecnych w grze łodzi.

Pod koniec września natomiast możemy spodziewać się pierwszego dema gry. Jego głównym zadaniem będzie pokazanie graczom i graczkom, jak wygląda obecnie grafika w Road to Vostok, a także niektóre mechaniki. Nie ma co się jednak nastawiać na mnóstwo rzeczy do odkrycia – demo raczej będzie należało do tych krótkich.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie planowana jest premiera Road to Vostok. Pełnoprawny wczesny dostęp ma pojawić się dopiero w 2024 roku. Docelowo gra zmierza wyłącznie na komputery osobiste, a dokładnie na Steama.

Ada i Leon znowu łączą siły – do Dead by Daylight zawitały kolejne postaci z uniwersum Resident Evil

Dead by Daylight jest znane z różnych kolaboracji ze znanymi markami (nie tylko growymi). Zarówno po stronie Zabójców, jak i Ocałałych pojawiały się postaci z takich uniwersów, jak Silent Hill, Stranger Things czy Krzyk. Teraz natomiast, w ramach 25 Rozdziału, do gry trafiła trójka znana z serii Resident Evil – DLC nosi nazwę Resident Evil: Project W.

Znajdziemy w nim posterunek w Raccoon City jako arenę, nowego Zabójcę, Alberta Weskera, oraz dwie Ocalałe – Adę Wong i Rebeccę Chambers. Baza dostępnych z uniwersum Resident Evil postaci tym samym powiększyła się. W 2021 roku bowiem do gry dodano Nemezis, Jill Valentine oraz Leona S. Kennedy’ego. Można więc zrobić sobie z przyjaciółmi typowo residentową rozgrywkę. Tym bardziej, że na taką okazję przygotowano specjalne linie dialogowe.

Po The Quarry i Until Dawn pora na kolejny horror – twórcy pracują nad nową grą

Niedawno na portalu VGC pojawił się wywiad z Willem Bylesem, reżyserem The Quarry i Until Dawn. Wynika z niego, że Supermassive Games pracuje nad kolejną produkcją w horrorowym klimacie.

Zaczęliśmy prace. Nie mogę powiedzieć wam dużo więcej, ale zaczęliśmy. To kolejna gra z gatunku horrorów, trzymamy się tego. Będzie w podobnym rozmiarze, co The Quarry… i to tyle, co mogę powiedzieć bez zdradzania zbyt wielu szczegółów.

Byles zasugerował jednak, że nowa produkcja może nie skupiać się ponownie wokół grupy nastolatków.

[…] Nie wiem jak bardzo możemy dalej rozciągnąć motyw horroru z nastolatkami, ponieważ gdy próbujemy w nim zamieszać, ilość niespodzianek jakie można do niego dodać staje się ograniczona.

Zapytany o to, czy fanki i fani ponownie będą musieli czekać siedem lat na kolejną grę, reżyser od razu zaprzeczył.

Nie, z pewnością nie będzie to siedem lat, które minęło od Until Dawn [do The Quarry]. To będzie 2025, może 2026 rok.

Można się spodziewać, że po niedawnym przejęciu Supermassive Games przez Nordisk możliwości tego pierwszego znacznie się powiększą.

Skyrim (po raz kolejny) zmierza na Switcha! Bethesda szykuje wyjątkowo bogate wydanie gry

Skyrima wypróbowały dziesiątki milionów graczy i graczek na całym świecie. To RPG, choć daleko mu do ideału, określa się już mianem kultowego. W zeszłym roku na większości platform pojawiła się edycja specjalna The Elder Scrolls V: Skyrim Anniversary Edition. Do grona szczęśliwców nie załapało się wtedy jednak Nintendo Switch i Bethesda najwyraźniej doszła do wniosku, że pora to zmienić. W oficjalnej bazie PEGI zarejestrowano bowiem Anniversary Edition właśnie na tę konsolę.

Wersja ta zawiera więcej, niż tylko podstawkę i trzy główne rozszerzenia (Dawnguard, Dragonborn, Hearthfire). Bethesda dorzuca do niej także 74 mniejsze dodatki, od aktywności jak nocowanie w dziczy po nową broń i pancerz.

Jeżeli wierzyć przeciekom, to Skryim Anniversary Edition zostanie oficjalnie ogłoszone już we wrześniu, przy okazji nowego Nintendo Direct. Wahających się posiadaczy i posiadaczki Switcha zachęcamy do przeczytania tekstu o tym, dlaczego nadal warto dać szansę tej perełce.

Remastery Sam & Max trafią na kolejne platformy. Duet psa i królika podbije serca posiadaczy PlayStation jeszcze w tym roku

Fanki i fani gier przygodowych mogą kojarzyć charakterystyczny duet psa i królika. Ta dwójka detektywów swego czasu zajmowała się wieloma absurdalnymi sprawami w niemniej absurdalnym świecie. Remastery z ich udziałem pojawiły się już na PC, Xbox One i Switchu. Teraz natomiast coraz głośniej o tym, że w Sama i Maxa wcielić się będą mogli także posiadacze konsol PlayStation 4 i PlayStation 5!

Konkretnie mowa tu o dwóch produkcjach: Sam & Max: Save the World Remastered oraz Sam & Max: Beyond Time and Space Remastered. Będą one dostępne w ramach jednego wydania, nazwanego po prostu Sam & Max Remastered. Skunkape Games podało już nawet dokładną datę premiery. Posiadacze konsol Sony chętni do zagrania mogą już szykować się na 29 września 2022 roku.

Dostaliśmy nowy materiał z gry Flintlock: The Siege of Dawn. RPG trafi do Game Passa

Fani soulslike’ów zdecydowanie nie mogą ostatnio narzekać na brak wrażeń. Z każdej strony pojawiają się nowe gry albo kolejne zapowiedzi produkcji właśnie z tego gatunku. Po niedawno wydanej Thymesii i świetnie zapowiadającym się Lies of P, swoim projektem postanowiło pochwalić się studio A44 Games. Dostaliśmy spory fragment rozgrywki z tworzonego przez nich Flintlock: The Siege of Dawn.

Dla tych mniej zaprawionych w bojach fanów i fanek gatunku dobrą informacją będzie niewątpliwie fakt, że twórcy pozwolą na dostosowanie poziomu trudności pod siebie, by każdy mógł przejść produkcję tak, jak chce. Oczywiście dla wyjadaczy pozostanie też standardowy wariant trudności, dzięki któremu dostaną tak oczekiwane w soulslike’ach wyzwanie.

Premiera Flintlock: The Siege of Dawn ma trafić na rynek na początku 2023 roku. Gra pojawi się jednocześnie na PC, Xbox One, Xbox Series X|S, PlayStation 4 oraz PlayStation 5. Co więcej, produkcja od pierwszego dnia będzie dostępna w ramach Xbox Game Passa.

Jutro, po ponad dwóch latach od premiery dema, inspirowane serią Thief Gloomwood wchodzi we wczesny dostęp

Studio New Blood jest gotowe, żeby pokazać światu swój tworzony od kilku lat projekt. Gloomwood to pierwszoosobowy horror inspirowany takimi produkcjami, jak Resident Evil, Bloodborne i przede wszystkim serią Thief. Fani i fanki tego ostatniego na pewno zaciekawi fakt, że w rolę Hrabiny w Gloomwood wcieli się sama Terri Brosius. Wcześniej użyczała ona głosu Victorii właśnie z uniwersum Thief oraz Shodan z System Shocka.

W grze wcielimy się w profesjonalnego zabójcę, nazywanego Doktorem. Najnowsze zlecenie zabierze go do tytułowego Gloomwood, gdzie będzie musiał rozwikłać tajemnicę nadciągającej katastrofy. Produkcja ma posiadać wiele mechanik znanych ze starszych gier, jak charakterystyczny z Deus Ex czy Resident Evil ograniczony ekwipunek w formie kwadracików. W Gloomwood nie będzie natomiast funkcji szybkiego zapisu, co znacznie ograniczy margines błędu.

Gloomwood pojawi się w ramach wczesnego dostępu już jutro, 6 września 2022 roku.

Terraria zebrała ponad milion recenzji na Steamie, przy czym prawie 982 tysiące pozytywnych. Miażdżąca przewaga nad innymi grami

Ciekawy rekord ustanowiła niedawno Terraria. Produkcja Re-Logic może się bowiem poszczycić największą liczbą pozytywnych głosów na platformie Steam, przekroczyła także próg miliona recenzji łącznie. Według SteamDB, słynny sandbox, survival i gra przygodowa w jednym podbiła serca ponad 981 tysięcy osób. Jest to olbrzymi kontrast do „zaledwie” 21 tysięcy negatywnych opinii. Dla porównania, drugi na liście pod względem pochwał Garry’s Mod ma ich około 840 tysięcy, a trzeci Left for Dead 2 – 630 tysięcy.

Terraria została wydana już ponad 11 lat temu i wciąż cieszy się sporą popularnością. Co więcej, twórcy dalej regularnie ją usprawniają i wzbogacają o dodatkową zawartość. Mniej więcej w połowie września ma pojawić się (rzekomo) ostatnia aktualizacja z nowymi rzeczami. Jednak, jak zauważają sami fani i fanki produkcji, już wcześniej mówiono o końcu wsparcia gry, co nigdy nie okazywało się prawdą.

Randy Pitchford sprzedaje swoje charakterystyczne koszule, choć nikt go o to nie prosił

Od 2 września trwa aukcja mająca na celu wesprzeć specjalne developer scholarships (nazwa to jedyne, co na razie wiemy). I zapewne całe wydarzenie przeszłoby bez echa, gdyby nie to, co można w jego trakcie wylicytować. Zresztą, najlepiej całą sytuację wytłumaczy Wam powyższy twitt:

Fani studia Gearbox mogli zwrócić uwagę na krzykliwe koszule noszone przez naszego szefa przez lata.

Teraz te koszule mogą być Wasze! Randy [Pitchford, szef Gearboxa] wystawia na aukcję dziesiątki ubrań, a wszystkie przychody z licytacji pójdą na finansowanie tzw. stypendium deweloperskiego.

Licytowanie na ślepo potrwa do 9 września!

Do 9 września można więc wylicytować koszulę – a dokładnie 47 koszul, każda o wartości około 400 dolarów. Wśród osób komentujących wpis ciężko doszukać się entuzjazmu, znacznie częściej pojawiają się natomiast sarkastyczne czy wręcz szydercze uwagi. Sprawie nie pomaga fakt, że nie wiadomo do końca, na co dokładnie pójdą licytowane pieniądze. Choć szumnie używa się słów „aukcja charytatywna”, równie dobrze może to być po prostu program stypendialny Gearboxa.

Na chwilę obecną każda koszula ma przynajmniej jednego licytującego, niektóre zaś mają ich troszkę więcej. Niestety, nie można podejrzeć dokładnych kwot, gdyż jest to obstawianie w ciemno.

Rzekomy wyciek materiałów z nieogłoszonego jeszcze remake’a Silent Hill 2. Czy to może być prawda?

Na nową grę z uniwersum Silent Hilla czekają miliony graczy i graczek. Konami milczy, ale nie przeszkadza to ludziom w tworzeniu coraz to bardziej wymyślnych plotek. Tym razem wyciekły zdjęcia mające przedstawiać remake drugiej odsłony serii. Co ciekawe, prace nad taką grą ma rzekomo prowadzić nasz rodzimy Bloober Team.

Pierwsze zdjęcia były fatalnej jakości, ale użytkownik Twittera, który je zamieścił, później opublikował je także w lepszej wersji.

Na chwilę obecną ciężko jest stwierdzić, czy to prawdziwe obrazy, a przede wszystkim czy rzeczywiście pochodzą z tworzonego w tajemnicy remake’u. Widać wiele podobieństw do oryginału, jak zielona kurtka i fryzura protagonisty, a nawet pielęgniarka znana z oryginalnego Silent Hill 2. Większość osób jednak, nauczona poprzednimi „wyciekami” przyjmuje te doniesienia z dużą dozą sceptycyzmu i czeka na oficjalne potwierdzenie – najlepiej od samego Konami.

Kącik gamescomowy

Podczas gamescom Opening Night Live 2022 pojawiło się sporo ciekawych zapowiedzi, czy to gier, czy dodatków. Większość z nich omówiłyśmy w osobnych newsach, pozostałe natomiast znajdziecie poniżej.

Honkai: Star Rail

Honkai: Star Rail tworzy studio miHoYo, które znane jest przede wszystkim z gry Genshin Impact, czyli RPG akcji z otwartym światem. Nowa produkcja również będzie RPG, jednak z nastawieniem na strategiczne, turowe walki. Do dyspozycji dostaniemy całą załogę statku kosmicznego Astral Express – tytuł opowie bowiem właśnie o ich losach i przygodach podczas przemierzania galaktyki.

Nowa gra twórców Genshin Impact ma wyjść na komputery osobiste oraz urządzenia mobilne (Android, iOS). Na ten moment premiera planowana jest na listopad 2022 roku.

High on Life

Przygodowa gra akcji od Squanch Games z pewnością wyróżniła się na tle innych prezentowanych na ONL produkcji za sprawą szalonej, dynamicznej rozgrywki. W zaprezentowanym na gamescomie 2022 fragmencie rozgrywki było dużo skakania, żartów przeplatanych przekleństwami, strzelania z gadających pistoletów i szlamu. Nie powinno to jednak zbytnio dziwić – w produkcji macza palce Justin Roiland, znany szerzej jako współtwórca serialu Rick and Morty. Tym razem postanowił spróbować swoich sił w gamedevie – a efekty poznamy już niebawem.

High on Life zmierza na Xbox One, Xbox Series X|S oraz komputery osobiste. Premiera gry planowana jest na 13 grudnia 2022 roku. Jeżeli komuś mało wrażeń, to poniżej znajduje się dłuższy, bo aż 25-minutowy, fragment rozgrywki.

WYRDSONG

O Wyrdsong na razie nie wiadomo zbyt wiele. Gra nadal znajduje się we wczesnej fazie rozwoju, nie ma więc co liczyć na szczegóły dotyczące platform czy choćby przybliżonego okresu premiery. Wiemy natomiast, że będzie to RPG z otwartym światem osadzone w fikcyjnej, średniowiecznej Portugalii. Produkcję ma cechować mroczna atmosfera, a gracze i graczki będą mogli w pełni dostosować swoją postać.

Tworzące grę studio Something Wicked składa się z weteranów branży, którzy pracowali wcześniej w Bethesdzie oraz Obsidian Entertainment. Zwłaszcza ci ostatni są znani z tworzenia fenomenalnych historii, pełnych znaczących wyborów i ciekawych towarzyszy oraz NPC-ów. Czas pokaże, czy Jeff Gardiner oraz Charles Staples będą w stanie wykorzystać swoje doświadczenie i stworzyć kolejną świetną produkcję.

Park Beyond

Na Opening Night Live pojawiło się także coś dla fanów tycoonów. Nadchodzące Park Beyond, tworzone przez Limbic Entertainment, pozwoli na stworzenie lunaparku marzeń. Gra zaoferuje mnóstwo róznych przedmiotów i urządzeń, z których pomocą będzie można zbudować kolejki przeczące jakimkolwiek prawom fizyki i standardom bezpieczeństwa. Nie zabraknie także pełnoprawnego trybu kampanii, który pozwoli lepiej oswoić się ze sterowaniem i mechaniką zarządzania.

Park Beyond ma zadebiutować na rynku w 2023 roku. Gra wyjdzie na PC, Xbox Series X|S oraz PlayStation 5.

Warhammer 40 000: Darktide

Fatshark ucieszyło liczną społeczność skupioną wokół uniwersum Warhammera. Wszystko za sprawą pokazanego podczas gamescomu 2022 fragmentu rozgrywki z nadchodzącego FPS-a Warhammer 40K: Darktide.

Na filmie widzimy zarówno walkę na dystans, jak i wręcz. Posoka leje się gęsto, nie brakuje także krzyków. Perspektywa pierwszej osoby czyni rozgrywkę jeszcze bardziej dynamiczną.

Nowy Warhammer pojawi się już 30 listopada 2022 i wyjdzie jednocześnie na komputery osobiste oraz Xbox Series X|S.

CrossfireX: Babylon

Już od około dwóch tygodni gracze i graczki CrossfireX mogą cieszyć się zawartością ogłoszonej na ONL aktualizacji o tytule Babylon. Jest to największy dopływ dodatkowej zawartości od początku istnienia tytułu. Do gry trafiły następujące rzeczy:

  • Dwie nowe mapy oraz przerobienie niektórych z już istniejących,
  • Kilka usprawnień gry, m.in. usprawnienie krzywej celowania czy lepszy system matchmakingu,
  • Rise of Babylon, czyli nowa misja dostępna w grze, za wykonanie której gracze otrzymają broń KALASH-103 i skórkę Alpine Strike,
  • Darmowy Battle Pass i zwiększenie ilości zdobywanych punktów doświadczenia w ramach wydarzenia,
  • Nowe bronie, skórki czy akcesoria.

Destiny 2: Lightfall

Dodatek o polskiej nazwie Upadek Światła zaoferuje całkowicie nową kampanię skupioną wokół Neptuna. Z racji bycia Strażnikiem, to nam i naszym towarzyszom przypadnie zadanie ocalenia oblężonego miasta na planecie i przeciwstawienie się Ciemności. W ramach DLC pojawi się nowa podklasa, pozwalająca przeskakiwać budynki i poruszać się z niesamowitą prędkością. Oko cieszyć ma natomiast neonowa i cyberpunkowa Neomuna.

Premiera Destiny 2: Lightfall jest zaplanowana na 28 lutego 2023 roku. Niewykluczone jednak, że podobnie jak wcześniejsze DLC, The Witch Queen, ten również zostanie opóźniony.

Scroll to Top