Co wiemy o Starfieldzie? Data premiery, zwiastuny, wymagania, fragmenty rozgrywki

Starfield, 15-minutowa rozgrywka – plakat z gry, obrazek ilustracyjny

Premiera Starfielda już niedługo, dlatego warto przejrzeć wymagania do gry, obejrzeć udostępniony przez twórców gameplay i zdecydować, czy to gra dla nas.

Nowe IP Bethesdy zbliża się wielkimi krokami! Starfield to pierwsze nowe uniwersum tego studia od ponad 25 lat. Zdania na temat gry są podzielone: jedni cieszą się z kosmicznego RPG-a, w którym odkryją setki planet, inni zaś kręcą głowami z niedowierzaniem i wątpią, czy deweloperom uda się dowieźć tak olbrzymi projekt. Bo zapowiada się, że Starfield będzie naprawdę rozległą grą – zobaczmy więc, co na ten moment wiemy o tej produkcji.

Starfield – data premiery i wymagania systemowe

Pierwotnie gra miała wyjść 11 listopada 2022 roku, czym my również ekscytowałyśmy się dwa lata temu. Jednak czas zweryfikował deweloperom te plany.  W maju 2022 ogłoszono, że termin trzeba przesunąć co najmniej do początku 2023 roku (dokładniej mówiąc, pierwszych dwóch kwartałów). Jak same możecie się domyślić, i tego terminu nie udało się dotrzymać. Ostatecznie nowa data premiery Starfielda to 6 września 2023 – czy twórcy jej dotrzymają? Na razie wygląda na to, że raczej tak.

Na Steamie możemy już przeczytać wymagania systemowe. Aby odpalić Starfielda na minimalnych ustawieniach, trzeba się zmieścić w poniższych parametrach:

  • System operacyjny: Windows 10, wersja 22H2 (10.0.19045)
  • Procesor: AMD Ryzen 5 2600X, Intel Core i7-6800K
  • Pamięć: 16 GB RAM
  • Karta graficzna: AMD Radeon RX 5700, NVIDIA GeForce 1070 Ti
  • DirectX, wersja 12
  • Miejsce na dysku: 125 GB
  • Dysk SSD

Jak zwykle twórcy polecają jednak trochę wyższe ustawienia, dlatego i zalecane wymagania do odpalenia Starfielda są większe:

  • System operacyjny: uaktualniony Windows 10/11
  • Procesor: AMD Ryzen 5 3600X, Intel i5-10600K
  • Pamięć: 16 GB RAM
  • Karta graficzna: AMD Radeon RX 6800 XT, NVIDIA GeForce RTX 2080
  • DirectX, wersja 12
  • Szerokopasmowe połączenie internetowe
  • Miejsce na dysku: 125 GB
  • Dysk SSD

Na jakie platformy wyjdzie Starfield i jakie tryby będą dostępne?

Kosmiczny RPG wyjdzie na początek niestety  jedynie na konsole Xbox Series X|S oraz komputery osobiste. Nie zagramy więc w tę produkcję na PlayStation. Dobra wiadomość natomiast jest taka, że od dnia premiery ma być dostępna w usłudze Xbox Game Pass!  Łyżką dziegciu w tej beczce miodu dla graczek i graczy konsolowych są FPS-y. Na początku czerwca gruchnęła bowiem wiadomość, że 60 klatek na sekundę to przywilej dostępny jedynie dla pecetowców. Osoby odpalające Starfielda na Xboksach będą się musiały zadowolić 30 FPS-ami.

Jeśli zaś chodzi o rozdzielczość to na mocniejszych Xboksach Series X będzie to maksymalnie 4K, zaś na Xboksach Series S – 1440p. Frapujące jest to, że podobno również na S-kach gra czasem jest w stanie wyciągnąć 60 FPS, jednak Bethesda postanowiła nie dawać graczom wyboru i zablokowała grę na 30 klatkach na sekundę. Todd Howard w wywiadzie na IGN tłumaczył, że chcieli mieć pewność, że gra będzie chodzić płynnie – i wybrali upewnienie się co do tego kosztem klatek. Na razie nie wiadomo nic o trybie multiplayerowym, rozgrywka ma się skupiać na jednoosobowej przygodzie. Wiemy za to, że gra ma mieć tryb fotograficzny.

Co ciekawe, nasza postać w ciągu całej gry nie wypowie ani jednego słowa – zostało to ogłoszone już jakiś czas temu. Miało to zapewne wpływ na budżet (odpadło nagrywanie mnóstwa opcji dialogowych), lecz nie można zaprzeczyć też, że spowodowana tym tajemniczość głównej postaci nie pozostanie bez wpływu na rozgrywkę. I, oczywiście, immersja będzie większa. Nie jest to nowość w grach Bethesdy – tak samo było choćby w uwielbianym przez fanów Skyrimie. W związku z tym podczas dialogów kamera zawsze będzie się przełączać na tryb pierwszoosobowy. Ogólnie zaś, jeśli chodzi o widok, do wyboru będzie tryb trzecio- lub właśnie pierwszoosobowy.

Starfield – jakie wersje są dostępne i ile to kosztuje?

Na Steamie możemy kupić grę w przedsprzedaży za 349 zł. Starfield Digital Premium Edition kosztuje zaś 499 zł. Jeśli chodzi o konsole Xbox, produkcja oczywiście będzie dostępna w Xbox Game Passie, natomiast jeśli ktoś będzie chciał ją kupić na własność, będzie mógł to zrobić za 344,99 zł (wersja standardowa) lub 497,49 zł (wersja Premium Edition). Samo ulepszenie do premium kosztuje 169,99 zł.

W edycji premium prócz standardowej wersji gry będzie też dostępny wcześniejszy dostęp (ma on trwać od 1 do 5 września, w zależności od strefy czasowej godziny będą różne). Twórcy oferują też DLC o nazwie Shattered Space, pakiet skinów Constellation oraz dostęp do (niestety tylko cyfrowego) artbooka Starfielda i oryginalnej ścieżki dźwiękowej.

 

Czy będzie polska wersja Starfielda?

I tak, i nie. Bethesda nie zdecydowała się niestety na pełną polską wersję (czyli dubbing oraz napisy w naszym języku). Na Xboksach i komputerach osobistych będą dostępne jedynie polskie napisy. Informacja ta była już dostępna od jakiegoś czasu w opisie produktu w sklepie Steam, jednak polscy gracze najwyraźniej zasypywali polski oddział pytaniami odnośnie do kwestii języka. Marcin Dąbkowski, który jest szefem działu PR Bethesdy na Europę Wschodnią (w tym Polskę), potwierdził tę informację na swoim Twitterze:

 

Starfield – tworzenie postaci, umiejętności

Jeśli chodzi o dostosowanie protagonisty lub protagonistki do naszych upodobań, zapowiada się duży wybór. Fabularnie zostanie to przedstawione jako przeglądanie danych pracownika międzygwiezdnej korporacji górniczej Argos Extractors. Obudzi nas dwóch pracowników, którzy podadzą nam tablet z danymi i zapytają, czy cokolwiek wygląda znajomo. To będzie nasz kreator!

Dla leniwych twórcy przygotowali kilkadziesiąt gotowych postaci. Felipe Nogueira, pracujący na stanowisku Lead Tech Artist, powiedział podczas pokazu Starfield Direct, że w celu stworzenia zróżnicowanych i szczegółowych modeli postaci przeanalizowali mnóstwo prawdziwych twarzy ludzi różniących się pochodzeniem etnicznym, wiekiem, płcią. Rick Vicens, Lead Animator, dodaje, że tego samego systemu użyli, żeby stworzyć NPC-ów. To znaczy, że potencjalnie wygląd każdej postaci, którą spotkamy w grze, możemy odtworzyć w kreatorze.

Po wybraniu postaci z presetu będziemy mogli po prostu przejść dalej lub dostosować jej wygląd. Do wyboru będą m. in muskulatura, waga, płeć, animacja ruchu, fryzura, zarost, kolor oczu, blizny, kolczyki, odcień skóry, znaki szczególne. Ponadto wybierzemy również przeszłość naszej postaci. Mamy dostępnych szesnaście różnych historii oraz, dodatkowo, tak zwane cechy (traits). Są one opcjonalne, ale bardzo ciekawe. Na przykład Kid Stuff dodaje do rozgrywki rodziców postaci, których będzie można odwiedzić w domu. Jednocześnie co tydzień będziemy na ich rzecz tracić 2% naszych pieniędzy, które oczywiście automatycznie wyślemy do domu, by ich wesprzeć. Jeśli zechcemy, wybierzemy trzy takie cechy, a każda z nich będzie miała wady i zalety.

 

Niczym nieograniczona wolność, czyli rozgrywka w Starfieldzie

Starfield to RPG science fiction z otwartym światem. Oznacza to, że będziemy podróżować po stu dostępnych galaktykach. Do zwiedzenia będzie podobno około tysiąca planet! Część z nich twórcy zapełnią tętniącymi życiem miastami (ma to być około 10%), inne miasta będą generowane proceduralnie, będą też dziewicze ciała niebieskie nienaruszone przez człowieka. Todd Howard mawia, że postawienie stopy w takim miejscu po raz pierwszy również jest swego rodzaju przeżyciem.

Starfield ma być klasycznym przygodowym RPG-iem, możemy się więc spodziewać elementów eksploracyjnych, skradankowych, potyczek czy rozwijania postaci. Jeśli chodzi o walkę, prowadzić ją będziemy zarówno stojąc twardo na ziemi, jak i w stanie nieważkości. Pomoże nam w tym broń biała, palna, do naszej dyspozycji będą również materiały wybuchowe.

Twórcy obiecują też sporo craftingu. Prócz statków kosmicznych, o których znajdziecie cały szczegółowy segment poniżej, będzie możliwość budowania również elementy wyposażenia. Jeśli zapragniemy, zmodyfikujemy też lub ulepszymy już posiadane, ugotujemy coś do jedzenia lub uwarzymy jakąś miksturę. Wiadomo też, że na planetach będziemy mogli zakładać i rozbudowywać bazy, które również zapewnią nam jakieś korzyści – prócz oczywiście faktu, że będziemy mieć gdzie wracać. Pod naszą nieobecność o osady będą dbać zatrudnieni przez nas specjaliści – postaci niezależne, które będzie można w tym celu zwerbować.

Starfield – zadania generowane proceduralnie przyćmią główną fabułę?

Jako postać wybierzemy frakcję, z którą będziemy sympatyzować, jednak to nie zamknie nam drogi do współpracowania z innymi stronnictwami. Wciąż będziemy mogli je wspierać i wykonywać dla nich jakieś zadania. To model znany ze Skyrima, z którego Bethesda zrezygnowała w Falloucie 4, co spotkało się z krytyką fanów. Przy niektórych frakcjach będzie nawet możliwość stanięcia na ich czele! Do wyboru będziemy mieć dwa większe stronnictwa, jednak znajdzie się też kilka pomniejszych. Ich interesy oczywiście często będą się okazywać sprzeczne.

Oczywiście twórcy przygotowali główną fabułę z zadaniami. Świat ma być też naszpikowany różnymi zadaniami pobocznymi i aktywnościami – zarówno oryginalnymi, jak i generowanymi losowo. Niestety nie wiadomo zbyt dużo o głównej fabule. Być może twórcy będą chcieli, żebyśmy się skupili na budowaniu własnej historii? Za to proceduralnie generowane questy zapowiadają się bardzo ciekawie. Twórcy bowiem zaprogramowali cały system losowych spotkań, który wydaje się dość zaawansowany. Najwyraźniej stworzyli jakieś lokacje, które są w stanie w całości wygenerować się na losowych planetach. W nich zaś będą znajdować się ludzie z prostymi zadaniami.

Czasem przyjdzie np. odbić kogoś z rąk piratów i wtedy w miejscu wskazanym jako ich kryjówka generuje się kolejna szczegółowa lokacja, którą będziemy mogli zwiedzić. Ktoś inny przechodzący Starfielda może zaś trafić na tej samej planecie tylko na pojedynczą osobę z podobnym (lub innym) zadaniem. W ten sposób ma być zapewniona wysoka regrywalność. Oczywiście podczas gry w Starfielda trafimy też do Układu Słonecznego – o tym ma być cały rozbudowany quest, o którym możecie posłuchać w poniższym wywiadzie z Willem Shenem:

 

Starfield – fabuła, umiejętności, budowanie i rozwój postaci

Jeśli chodzi o rozwój postaci, umiejętności zapowiadają się dość klasycznie. Wprawdzie twórcy twierdzą, że zebrali ze swoich poprzednich gier wszystko, co najlepsze i stworzyli z tego całkowicie nowy system, nie wygląda on na szczególnie innowacyjny. Po zdobyciu każdego kolejnego poziomu będziemy dostawać jeden punkt. Czy wykorzystamy go na nową umiejętność, czy udoskonalenie już wykupionej – to będzie zależało od nas. Dodatkowo udoskonalanie umiejętności będzie się wiązało z wykonywaniem różnego rodzaju wyzwań z nimi powiązanych. Będą one coraz trudniejsze wraz ze wzrostem poziomu umiejętności (każda będzie miała 4 poziomy).

Do dyspozycji będziemy mieć pięć drzewek skilli:

  • Physical (fizyczne)
  • Social (społeczne)
  • Combat (walka)
  • Science (nauka)
  • Tech (techniczne/technologiczne)

Można się domyślać, że te umiejętności odpowiadają różnym stylom gry: jedni będą woleli iść w walkę, inni w negocjacje czy skradanie się. Dla przykładu wykupienie umiejętności o nazwie xenosociology pozwoli nam kontrolować obce, mniej zaawansowane formy życia (wygląda na ten moment na to, że tylko tacy kosmici będą w Starfieldzie, nie było mowy o żadnych inteligentnych rasach). Z kolei boost pack to plecak odrzutowy, który przyspieszy nasze piesze podróże.

 

Twój własny statek kosmiczny

Oczywiście do dyspozycji będziemy mieć statki kosmiczne – w Starfield Direct jest mowa o kupowaniu i ulepszaniu takowych, zatem nie będzie to opcja domyślna, jak np. z Normandią w Mass Effect. Na początek wystarczy nam mały statek, który możemy z czasem wymienić na coś większego. Twórcy wypowiadają się o statku protagonisty/protagonistki jako o kolejnym bohaterze opowieści i o takim domu, do którego będziemy wracać. Todd Howard przekonuje, że loty mają być bardzo niebezpieczne (podobnie jak w latach 40 XX wieku). Wygląda więc na to, że nie będzie tak łatwo jak we wspomnianej serii Mass Effect czy w grze Outer Worlds. A jednak podróże międzygwiezdne będą możliwe!

Oczywiście wszystko będzie zależeć od sposobu, w jaki pozyskamy swój statek. Jeśli go ukradniemy, konieczne będzie przerejestrowanie go, za co będziemy musieli zapłacić. Dodatkowo trzeba będzie ulepszyć i zmodyfikować swój statek, aby móc skuteczniej ścierać się w przestrzeni międzygwiezdnej z różnego rodzaju piratami oraz wrogimi statkami. W trakcie walki da się nawet przycumować do przeciwnika i dokonać abordażu! Nie obejdzie się też bez zatrudnienia załogi, która utrzyma nasz pojazd w gotowości. Na poniższym zrzucie ekranu widzicie wszystkie części statku, które będzie można dowolnie udoskonalać:

Co wiemy o Starfieldzie? – screenshot z pokazu Starfield Direct, części statku, które można ulepszać

Wygląd pojazdu będzie również w większości zależał od nas. Możemy utrzymywać go w nowoczesnej konwencji lub upodobnić do olbrzymiego zwierzęcia (serio!). Jeśli do przebycia będziemy mieć krótki dystans, statkiem pokierujemy samodzielnie. Przy dłuższy podróżach trzeba będzie użyć specjalnego napędu – ma on umożliwić tzw. skok, ale nie jest do końca jasne, jakie ograniczenia będą na tę mechanikę nałożone. Być może będzie możliwy np. tylko skok z układu do układu, bez wybrania konkretnego miejsca.

Ważną częścią dla kapitanki/kapitana będzie zarządzanie energią statku – najwyraźniej trzeba będzie sprytnie nią dysponować, np. w trakcie ostrzału lepiej zasilając osłony, a w trakcie podróży – napęd. Todd Howard przyznał nawet, że miał pomysł na mechanikę, w której graczce lub graczowi mogło zabraknąć paliwa w środku niczego. Musielibyśmy wtedy improwizować, żeby sobie jakoś poradzić.. .lub obudziliby się martwi w przestrzeni kosmicznej. Zrezygnował z niej jednak, chyba słusznie stwierdzając, że psułoby to trochę wrażenia z gry przez zaburzanie jej ciągłości.

 

 

Todd Howard odpowiada na pytania, fani się denerwują

Pod koniec czerwca 2023 roku Todd Howard udzielił kolejnego wywiadu, w którym odpowiedział na niektóre pytania zadane przez społeczność. Rozmowa wzbudziła trochę kontrowersji wśród fanów, bo okazało się, że Starfield będzie pozbawiony pewnym aktywności, na których części graczy zależy.

Po pierwsze nie będzie można łowić ryb wędką. To ciekawe, bo w wielu przygodówkach z zacięciem RPG-owskim taka aktywność się pojawia i gracze raczej sobie ją chwalą (ryby można łowić nawet w Stardew Valley!). Po drugie na eksplorowanych planetach będziemy się poruszać tylko pieszo lub ewentualnie za pomocą plecaka odrzutowego czy zmniejszonej grawitacji (jeszcze nie do końca wiadomo, jak będzie wyglądać mechanika związana z grawitacją). Nie będzie możliwości posiadania konia lub innego rumaka czy jakiegoś futurystycznego pojazdu. Za to jeśli tylko przyjdzie nam taka myśl, możemy sprawić, że cała nasza załoga będzie się składać z robotów.

Jeśli chodzi o sprawy techniczne, Howard nie odpowiedział na pytanie związane z dostosowaniem Starfielda do Steam Decka. Odrzekł wymijająco, że chciałby o tym porozmawiać, ale kiedyś. Podobnie postąpił, gdy zapytano go o czarne dziury. Modderzy za to powinni być zadowoleni, bo Todd Howard zapowiedział całkowite wsparcie dla modyfikacji. Fani zapewne też się cieszą, bo jeśli Starfield okaże się niegrywalny, to już modderzy sobie z tym poradzą! Możliwe, że prędzej niż Bethesda.

 

Czy w Starfieldzie będą romanse?

Będziemy mogły nawiązywać różnego rodzaju relacje z towarzyszami. Jak w innych tego typu grach, nasze działania będą czasem sprawiały, że postacie będą nas lubić mniej lub bardziej. Towarzysze będą też mieli zdanie na temat naszych decyzji. Jeśli ich naprawdę zdenerwujemy, obrażą się na nas. Co więcej, pojawi się możliwość poproszenia któregoś z nich, aby poszedł do kogoś i w naszym imieniu z nim porozmawiał. Przyda się to zapewne przy prowadzeniu negocjacji (chociaż jest tu pewna losowość) lub gdy nie będziemy mieć dostępu do jakichś miejsc.

Oczywiście w Starfieldzie będzie też możliwość nawiązania romansu czy po prostu jakiejś romantycznej relacji z niektórymi członkami drużyny. Jednak ma to być coś więcej niż zwykłe wybranie jednej (lub kilku) opcji. Todd Howard powiedział, że pojawi się wiele NPC-ów, z którymi będzie można nawiązać więcej niż przyjacielską relację. Partnera/partnerkę również będzie można zdenerwować, ale nie poskutkuje to natychmiastowym zerwaniem. Konflikt w takim związku ma mieć bardziej tymczasowy charakter. Relacje powinny być ogólnie bardziej złożone niż w innych grach (ten fakt jest niezwykle podkreślany). Czarno-białe wybory typu kocham/nie kocham, chcę/nie chcę zostaną bardziej zniuansowane emocjonalnie.

We wcześniej wspominanym wywiadzie Todd Howard zdradził, że do wyboru będzie czwórka romansowalnych towarzyszy. Te relacje mają nam przynieść wiele dodatkowych zadań. Nie znamy jednak dokładnie ograniczeń, jakie twórcy na romansowe działania nałożą. Jak pisze Gamesradar, rating sugeruje, że relacje potencjalnie mogą mieć też charakter seksualny – być może będzie można z kimś pójść do łóżka. Jednak związana z tym nagość prawdopodobnie będzie raczej niewidoczna. Być może twórcy zastąpią ją przejazdem kamery w cutscence lub jakąś subtelną metaforą? Pewnie dowiemy się tego dopiero gdy zagramy!

Fani już dają czadu

Co robi się podczas tych tygodni, które pozostały do tak wyczekiwanej gry jak Starfield? Można na przykład rysować mapy na podstawie materiałów opublikowanych przez wydawcę. Jeśli zajrzycie na Reddita, to znajdziecie tam użytkownika RealGame6Klay, który wyrysował bardzo schematyczne, niemniej jednak dość dokładne mapy dwóch miast z gry. Są to New Atlantis oraz Akila.
Schematyczna mapa twórcy z Reddita - miasto New Atlantis w Starfieldzie

W pierwszym poście użytkownik Reddita dość nieśmiało pisze, że chciał się podzielić tą mapą i może ktoś z lepszą znajomością projektowania graficznego mógłby się tym zainspirować. Ton jego wiadomości zdradza, że bardzo czeka na Starfielda. Drugą mapę dodał w tym samym dniu co pierwszą. RealGame6Klay powtarza, że ktoś inny mógłby teraz wziąć jego pracę i stworzyć mapy ładniejsze wizualnie. Bethesda ma spore grono fanów, więc czemu nie?

Mapa miasta Akila stworzona przez fana z Reddita

Scroll to Top