Co w grach piszczy? #14 God of War Ragnarok, Dead Space Remake i Steam Deck

fioletowe tło, na nim ikony padów, wyszarzone, wtopione w tło, na przodzie biały napis Co w grach piszczy?

PGA 2022 przyszło i (za) szybko minęło. Żeby pomóc Wam ochłonąć po tych wszystkich emocjach i oswoić się z szarą codziennością, przygotowałyśmy kolejne podsumowanie newsowe.

Jak zawsze w przypadku dużych growych wydarzeń, niemal wszystkie oczy zwrócone były na PGA i związane z nim wydarzenia i atrakcje. My jednak pozostałyśmy czujne i znowu zebrałyśmy dla Was najciekawsze newsy z minionego tygodnia. W dzisiejszym programie m.in. karta graficzna większa od konsoli, możliwe wybawienie dla fanów VTM – Bloodlines czekających na kontynuację oraz sukces sprzedażowy kolejnego polskiego symulatora. Miłej lektury!

Od teraz Steam Decka kupicie bez rezerwacji

Wysyłka Steam Decków trwa w najlepsze. Do tej pory jednak na egzemplarze mogły liczyć wyłącznie osoby, które zarezerwowały sobie egzemplarz. Valve zbliża się zapewne do końca tej listy, bowiem na oficjalnym Twitterze konsoli ogłosili, że klepanie miejsca i długaśne czekanie dobiegło końca.

Steam Deck jest teraz dostępny bez konieczności jakiejkolwiek wcześniejszej rezerwacji. Zamów jednego, a my natychmiast wyślemy go do Ciebie.

Pojawiła się również Stacja Dokująca do Steam Decka. Łącz Decka do ekranów i innych urządzeń w świetnym stylu.

Końcówka listy rezerwacyjnej pozwoliła także Valve na porządną aktualizację oprogramowania. Poprawili oni m.in. ekran Decka przy włożeniu do Stacji Dokującej, czas odpowiedzi przy pisaniu na klawiaturze czy interfejs przy nieco bardziej skomplikowanych grach, by łatwiej było z niego korzystać na konsoli.

2K Games ostrzega przed niebezpiecznymi linkami w mailach – to próba wyłudzenia danych

Could We See a 2K Soccer Game in the Future? - Operation Sports

W połowie września tego roku doszło do kradzieży poufnych danych użytkowników, którzy kiedykolwiek korzystali z pomocy help deska firmy. 2K oficjalnie przyznało, że wyciekły takie informacje, jak:

[…] imię podane podczas kontaktu z nami, adres email, numer identyfikacyjny help deska, gamer tag i szczegóły dotyczące konsoli […]

Teraz natomiast wszystkie dane pojawiły się na sprzedaż na jednym z hakerskich forów. Tajemnicza osoba wstawiła specjalną bazę danych zawierającą ponad 4 miliony linijek od osób, które kiedykolwiek szukały pomocy u 2K.

Ponadto, niektóre osoby zaczęły dostawać podejrzane maile z linkami, które zachęcały albo do sprawdzenia statusu swojej wiadomości, albo sprawdzenia prawdziwości danych. Kliknięcie w zamieszczone w wiadomościach odnośniki powodowało zainstalowanie na komputerze oprogramowania malware, które potem kradło dane do logowania na innych stronach czy aplikacjach.

Dlatego właśnie 2K apeluje o czujność i usuwanie wszystkich podejrzanych maili, by zminimalizować ryzyko zainfekowania urządzeń. Jeżeli jednak ktoś nieopatrznie wszedł w tego typu link, zalecają oni niezwłocznie przeskanować swój komputer i zmienić wszystkie hasła i wrażliwe dane.

Ubisoft chce zaopiekować się graczami i graczkami ze Stadii. Nie wszystkim się to podoba

Zaplanowane na styczeń 2023 roku wyłączenie Google Stadii to głośne, kontrowersyjne wydarzenie. Osoby korzystające z tej usługi gamingowej głośno prosiły o jakieś rozwiązanie, które pozwoli im uniknąć utraty zarówno gier, jak i postępów w nich dokonanych. Pomocną dłoń postanowił wyciągnąć do nich Ubisoft.

Choć Stadia zostanie wyłączona 18 stycznia 2023 roku, z radością informujemy, że pracujemy nad możliwością przeniesienia gier, które posiadacie na Stadii, na PC przez Ubisoft Connect. Później będziemy mieć więcej informacji dotyczących szczegółów oraz wpływu [tej decyzji] na subskrybentów Ubisoft+.

Podobno tonący brzytwy się chwyta, jednak pojawiło się sporo głosów sprzeciwu wobec takiego rozwiązania sytuacji. Wiele osób mówi wprost, że wołałoby dostać po prostu zwrot pieniędzy, niż przenosić się na platformę Ubisoftu.

Do Final Fantasy MMO zawita nowy, uroczy kompan – Corgi!

Final Fantasy XIV Is Getting an Adorable Corgi Doggo Minion

Miła niespodzianka czekała osoby oglądające 14-godzinnego streama z okazji 9 rocznicy MMORPG Final Fantasy XIV. Głównym punktem programu było oczywiście ogłoszenie daty premiery wersji 6.25 (18 października), jednak nie przeszkodziło to w przemyceniu kilku mniejszych aktualizacji czy dodatków.

Jednym z nich jest właśnie dodanie nowego towarzysza postaci w grze. Uroczy pies rasy corgi pojawi się w ramach patcha 6.3. Po grafice można się spodziewać, że zwierzaczek ubrany będzie w żółtą chusteczkę zawiązaną wokół szyi. Samo pozyskanie tego przystojniaka jest jednak na razie owiane tajemnicą, co naturalnie uruchomiło karuzelę teorii i spekulacji graczek i graczy. Jedni twierdzą, że ma to związek z niedawno dodanym trybem Island Sanctuary, inni że z następnym lochem, nadchodzącym właśnie w ramach patcha 6.3.

Jedno jest natomiast pewne – kiedy w grudniu 2022 patch 6.3 się pojawi, większość graczek i graczy od razu wyruszy na poszukiwania uroczego corgiego.

Overwatch 2 na konsolach Xbox z problemami – powodem osiągnięcia

Bugi to nic nowego w świecie gier. Rzadko jednak widzi się takie, które karałyby graczki i graczy za postępy w rozgrywce. A jednak taka sytuacja ma obecnie miejsce z świeżo wydanym Overwatchem 2, który postanowił zrobić sporego psikusa użytkownikom Xboksa.

Osoby grające na konsolach Xbox skarżą się na jeden konkretny problem – gdy tylko zdobywają osiągnięcie, zostają rozłączone z gry i wyrzucone z powrotem do menu głównego. O ile w przypadku luźnych rozgrywek taka sytuacja prowadzi jedynie do lekkiej frustracji i przewrócenia oczami, o tyle w przypadku rozgrywek rankingowych sprawa się komplikuje. Jeżeli bowiem po rozłączeniu gracz lub graczka nie połączy się z serwerem w wyznaczonym czasie, dostaje bana na określoną ilość minut. To bardzo niesprawiedliwe i słusznie wywołuje sprzeciw społeczności.

Overwatch 2 zadebiutował 4 października 2022 roku na PC, Switchu oraz konsolach starej i nowej generacji. Innymi problemami zgłaszanymi przez osoby grające są m.in. system monetyzacji czy długie czasy wejścia na serwery.

Doszliśmy już do momentu, gdy karta graficzna jest większa od konsoli…

Ostatnio głośno jest o nowej karcie graficznej od Ndivii – zarówno przez pryzmat ceny, możliwości jak i… rozmiaru. Jak wynika bowiem ze zdjęć krążących po sieci, GeForce RTX 4090 jest ogromny. Jak sami możecie zauważyć na powyższym zdjęciu, jest nawet większy od konsoli Xbox Series S. Na jednym z poniższych zrobionych przez portal XDA widać natomiast, że wcale nie ustępuje rozmiarem także Xbox Series X oraz PlayStation 5. Na dobrą sprawę z tej perspektywy łatwo można pomylić kartę graficzną z urządzeniem do grania. Nic więc dziwnego, że ma trafić w ręce nabywców w ogromnych, ciężkich pudłach.

How big is the RTX 4090 compared to an Xbox? Or a banana?

https://www.xda-developers.com/files/2022/10/rtx-4090-ps5-seriesx-1024x640.jpg

Wygląda to co najmniej ciekawie w czasach, gdy coraz popularniejsza staja się nanotechnologia, a ludzie dążą do jak największej kompresji urządzeń. Jak widać, zasada ta nie dotyczy kart graficznych.

…a gry na premierę wchodzą w wyższy standard cenowy i sięgają nawet 350 złotych

Wszyscy wiemy już o decyzji Ubisoftu dotyczącej podwyżek cen ich nowych gier (zaczynając od Skull and Bones, które znowu się opóźniło). Teraz natomiast mamy ciekawy przypadek Dead Space Remake, tworzonego przez Motive Studio i wydawanego przez Electronic Arts. Produkcja również będzie kosztować więcej, jednak tylko na konsolach nowej generacji. Osoby planujące grę na komputerach osobistych zapłacą trochę mniej.

Jak możemy bowiem podpatrzeć zarówno w sklepie Sony, jak i tym od Microsoftu, standardowa wersja gry ma kosztować 349,90 zł. Edycja specjalna z kilkoma kosmetycznymi dodatkami jest nieco droższa, bo o około 50 złotych. Jeżeli natomiast chodzi o PC, to na Steamie podstawowy Dead Space Remake w przedsprzedaży wyceniono na  269 zł, a edycję Deluxe – na 299 złotych.

Październikowy Humble Choice przynosi 8 ciekawych gier

DEATHLOOP | Już dostępne do pobrania i zakupu w Epic Games Store

Pośród rozmaitych subskrypcji na rynku gier, które graczki i gracze mogą sobie obecnie wykupić jest także propozycja Humble Bundle, nazywana Humble Choice. Za niecałe 12 dolarów miesięcznie dostaje się co miesiąc kolejne ciekawe tytuły, które można dodać np. do Steama.

Październikowa oferta wygląda całkiem interesująco, a ponadto znacznie przewyższa cenę subskrypcji. Do pobrania jest 8 produkcji:

  • Deathloop (oryginalna cena na Steam 249 zł)
  • Disciples: Liberation (142,99 zł)
  • Epic Chef  (89,99 zł)
  • Golf Gang (39,99 zł)
  • Maid of Sker (89,99 zł)
  • Monster Train First Class – Collectors Edition (119,24 zł)
  • The Dark Pictures Anthology: Little Hope (79 zł)
  • Railroad Corporation (124,99 zł)

Mamy więc coś zarówno dla fanów strzelanek, akcji, jak również karcianek czy stategii turowych. Oferta jest dostępna do 1 listopada, kiedy to Humble Choice przyniesie nowe produkcje.

Na Company of Heroes 3 przyjdzie nam jeszcze poczekać – gra nie pokaże się w 2022 roku

Kolejna gra wypada z okienka, jakim jest końcówka 2022 roku, i przenosi się na początek następnego. Tym razem opóźnienie ogłosiło odpowiedzialne za Company of Heroes 3 Relic Games, które poinformowało o tym społeczność w oficjalnym oświadczeniu.

Podczas, gdy zbliżamy się do pierwotnej daty premiery Company of Heroes 3, czyli 13 listopada, nasz zespół doszedł do wniosku, że gra nie spełnia wysokich wymagań ani graczy, ani tym bardziej naszych. Nadal znajdują się w niej bugi do rozdeptania, piksele do wypolerowania, rozgrywka do dostosowania i opinie graczy, na które trzeba zareagować.

W rezultacie zdecydowaliśmy się przesunąć premierę na 23 lutego 2023 roku. Choć wiemy, że wielu z Was nie może się doczekać, żeby sięgnąć po grę to wierzymy, że to najlepsza decyzja dla CoH3 [Company of Heroes 3], naszych graczy i studia. [Ta decyzja] daje naszemu ciężko pracującemu zespołowi i partnerom niezbędny czas, by dostarczyć CoH3 w znacznie lepszej kondycji.

Jesteśmy niezwykle dumni z zaangażowanie, jakie nasza społeczność pokazuje przez cały okres rozwoju CoH. Wasze opinie były kluczowe w tych ostatnich etapach rozwoju i dalej będą napędzać nasz zespół przez najbliższe lata.

Dziękujemy za Wasze wsparcie i cierpliwość.

Ile pogramy w God of War Ragnarok? Nowe plotki mówią o kilkudziesięciu godzinach

https://i0.wp.com/insider-gaming.com/wp-content/uploads/2022/10/ragnarok.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1

Nowy God of War zbliża się wielkimi krokami, a my dostajemy coraz więcej konkretnych informacji na jego temat. Po oficjalnym fabularnym zwiastunie pokazanym na State of Play 2022 przyszła pora na nieoficjalne wieści o długości Ragnaroka. Tom Henderson, którego zapewne większość z Was kojarzy, opisał konkretne liczby w swoim newsie na łamach portalu insider-gaming.com.

Według niego, na stuprocentowe przejście God of War Ragnarok graczki i gracze będą potrzebować około 40 godzin. Podkreślmy, że mówimy to o wyciśnięciu z gry wszystkiego, co się da – sam wątek główny ma trwać połowę tego. Z tych 20 godzin natomiast 3,5 ma stanowić cutscenki, a reszta właściwą rozgrywkę. Inaczej rozkłada się to w przypadku nadprogramowych 20 godzin – tam zaledwie jedna godzina to cutscenki, a pozostałe 19 to czas potrzebny na aktywne wykonywanie zadań pobocznych.

God of War Ragnarok zadebiutuje 9 listopada 2022 roku ekskluzywnie na PlayStation 4 oraz PlayStation 5.

VTM – Bloodlines 2 nie nadchodzi, ale specjalny wampirzy mod do Skyrima już tak

Co prawda modyfikacja do Skyrima skupia się na innej produkcji z uniwersum Świata Mroku, Vampire: The Masquerade – Redemption, wciąż jednak powinna przypaść do gustu fankom i fanom pierwszego Bloodlines. Świat zaprezentowany przez Galejero chociażby na powyższym filmie wprost tętni atmosferą wampirzego Los Angeles. Grupa modderów dostosowuje praktycznie wszystko – zmienia interfejs, czcionkę, budynki, a nawet umiejętności, by odzwierciedlały dostępne w Maskaradzie dyscypliny.

Na razie nie wiadomo nic na temat choćby przybliżonej daty premiery, jednak postęp, jaki poczyniło Galejero w ciągu zaledwie roku daje nadzieję, że nastąpi to szybciej, niż premiera VTM – Bloodlines 2. Jeżeli tęsknicie za wampirzymi klimatami, koniecznie śledźcie postęp modderów na NexusMods i/lub na YouTube.

A skoro o Skyrimie mowa, to jego dawny deweloper pracuje nad nową grą – i ma być pięć razy większa niż piąty TES

Nate Purkeypile może się poszczycić naprawdę imponującym dorobkiem. Przez 14 lat pracy w Bethesdzie producent zdążył pracować przy takich grach, jak kilka Falloutów, Skyrim czy nawet nadchodzący Starfield. Postanowił jednak odejść i spróbować stworzyć grę na własnych warunkach, korzystając ze zdobytego wcześniej doświadczenia. Obecnie w ramach studia Just Purkey Games (urocza gra słów) pracuje nad The Axis Unseen – survival horrorem z elementami horroru, który ma być osadzony w otwartym świecie.

Ten ostatni zapowiada się naprawdę imponująco. Jak bowiem twierdzi twórca, świat gry ma być pięć razy większy niż ten w Skyrimie. Będziemy zatem mieli sporo miejsca na polowanie na zwierzynę z łukiem i strzałami, a oni na gonienie nas. Na tym bowiem ma polegać dzieło Just Purkey Games – polujący stanie się także zwierzyną i nigdy nie będziemy mogli czuć się całkowicie bezpieczni.

Na razie wiemy tylko, że gra wyjdzie na PS4, Xbox One oraz komputery osobiste. O dacie premiery cisza – na Steamie wita nas jedynie enigmatyczne „kiedy osie się skrzyżują”…

Podobne do Portala The Entropy Centre dostało już datę premiery

Pierwszoosobowa przygoda od Stubby Games doczekała się w końcu swojej daty premiery. Okazuje się, że przyjdzie nam porozwiązywać łamigłówki z pomocą ASTRY jeszcze w tym roku!

The Entropy Centre to przygodówka, podczas której przyjdzie nam zmierzyć się z wieloma zagadkami i stojącymi na naszej drodze przeszkodami. Gra osadzona jest na sporych rozmiarów stacji kosmicznej, a my wcielamy się w prawdopodobnie ostatnią żyjącą przedstawicielkę ludzkości. Naszym zadaniem stanie się dotarcie do serca tytułowego Entropy Centre, opisywanego na oficjalnej stronie gry jako „nadzieja ludzkości”. W zadaniu pomoże nam ASTRA – urządzenie wyposażone w SI, pozwalające na manipulację przedmiotami pod kątem czasu. Skojarzenia z Portalem, choć sporo się jednak różni, są jak najbardziej sensowne.

Produkcja pojawi się na PlayStation 4 i 5, Xbox One i Series X|S oraz komputerach osobistych już 3 listopada 2022 roku.

Electrician Simulator zwrócił się w 8 dni od premiery. To już kolejny polski symulator, który może się poszczycić takim osiągnięciem

O Electrician Simulator pisałyśmy już w dwunastym wydaniu podsumowania. Wydana 21 września produkcja pozwala wcielić się w elektryka i zajmować się jego codziennymi zadaniami. Take IT Studio! postarało się o sporo różnych aktywności – naprawianie urządzeń, łączenie kabelków czy praca bezpośrednio w domach klientów.

Okazuje się, że taka koncepcja zaciekawiła wiele osób i postanowiły one sprawdzić produkcję. Według raportów wydawców w ciągu 8 dni od premiery Electrician Simulator rozeszło się w ponad 30 tysiącach egzemplarzy. Zarobione w ten sposób 800 tysięcy złotych musi ogromnie cieszyć twórców, bowiem gra zwróciła się zarówno w kosztach produkcji, jak i jej marketingu. Zbiera także sporo pozytywnych recenzji, a największą wadą jest długość rozgrywki – da się ją przejść w niecałe 5 godzin.

Scroll to Top