Nostalgia łapie za serce na myśl, że już tyle lat upłynęło od czasu pojawienia się Geralta w świecie gier. 14. urodziny to nie byle co, a gra Wiedźmin wciąż naprawdę dobrze się trzyma.
Z pewnością wielu z Was pamięta, gdy na rynek weszła pierwsza część przygód Geralta przeniesiona ze świata książek, do świata gier. Wiedźmin ma już czternaste urodziny! Oczywiście mowa tu o pierwszej części trylogii stworzonej przez CD Project RED. Wiele osób wciąż uważa tę produkcję za bardzo niedocenioną, szczególne na tle kolejnych dwóch tytułów wydanych z postacią białowłosego pogromcy potworów.
The Witcher was released 14 years ago! 🤯
— The Witcher (@witchergame) October 26, 2021
What’s your fondest memory of Geralt’s adventures in Vizima? pic.twitter.com/GGIjIzQ1EM
Fani są dość jednomyślni – gra Wiedźmin jest z pewnością warta zachodu. Pod wpisem na Twitterze na temat urodzin produkcji pojawiła się prawdziwa kopalnia wspomnień i sentymentów. Znajdziemy tam zachowane zrzuty ekranów, filmiki, a nawet własnoręcznie stworzone przez graczy gify i memy. Oczywiście nie zabrakło również ulubionych cytatów, czy misji Geralta. Jak można się domyślać, laury głównie zdobyły te mniej kurtuazyjne odzywki Wiedźmaka i jego towarzyszy. Im bardziej wulgarne, tym bardziej zdają się w guście fanów marki.
Nawet czternaste urodziny, które dziś obchodzi Wiedźmin, nie mogły obejść się bez głosów wzywających Redów do stworzenia remastera. Co trzeci komentarz pod twittem albo w całości odnosił się do tej prośby albo przynajmniej wspominał o niej mimochodem. Jest nawet cała grupa na FB poświęcona właśnie tematowi odświeżenia pierwszej oraz drugiej części tylogii.
Obecnie nie mamy się jednak czego spodziewać w kwestii odświeżonej wersji przygód Geralta. CD Project RED milczy na temat planów powrotu do serii, o ile w ogóle takie plany mają. Powstaje w międzyczasie mnóstwo modów, które albo mają na celu odświeżenie grafiki, albo dodają inne opcje. Marka wiedźmińska jest naprawdę znana na świecie i świadczy o tym na przykład to, że powstaje wiele jej wariacji. Mamy już serial Netflixa, japońską mangę, a nawet i Koreańczycy w końcu zainteresowali się światem Białego Wilka i szykują własną wersję. Jeśli to wszystko nie jest dobrym powodem na odświeżenie marki, to nie wiem, czy w ogóle się jakiś znajdzie.