AMD to naturalny konkurent NVIDII, który jest na rynku doceniany coraz bardziej. Czy nowe karty graficzne zapełnią pustawą niszę i spełnią wymagania graczy?
Najczęściej w związku z premierami kart graficznych ścieramy się z problemem ich dostępności. Podobnie jest z konsolami nowej generacji. Pamiętamy doskonale, jak wyglądała sprzedaż chociażby PlayStation 5, podczas której walczono zacięcie o nieliczne egzemplarze. Niestety na tej ludzkiej desperacji korzystały osoby, które odsprzedawały PS5 dużo drożej, niż wynosiła oficjalna cena rynkowa. Bez wątpienia te czyny były godne potępienia. Oby nowe karty graficzne od AMD nie przysporzyły podobnych problemów.
Poprzednio sytuacja z szybkim wyprzedaniem się nakładów miała miejsce po premierze najnowszych kart od NVIDII. Niedługo potem, gdy AMD wypuściło swoje mocniejsze podzespoły, podobne wydarzenie również miało miejsce. Grafiki rozeszły się niczym ciepłe bułeczki.
Jednakże AMD nie celuje jedynie w bardzo wymagających klientów. Nie wszystkim zależy na graniu w rozdzielczości 4k i z najwyższą możliwą ilością klatek. Nie mówiąc już o potrzebie wydawania zawrotnych kwot na niewątpliwie drogie grafiki.
Nowe karty graficzne od AMD będą cechowały się przede wszystkim słabszą mocą od przodujących modeli RX 6800 oraz RX 6800 XT. Chip NAVI 22, który się będzie w nich znajdował, zostanie wyposażony w 40 bloków Computer Units, podczas gdy RX 6900 XT ma w swoim zanadrzu dwa razy tyle. Obydwie karty graficzne mają mieć 12 GB pamięci VRAM GDDR6 na 192-bitowej magistrali. Zamiast już poniekąd zwyczajowych trzech wentylatorów, RX-y będą mieć dwa.
Podobno AMD chce stworzyć takie same karty również do laptopów, co byłoby niewątpliwie swoistą konkurencją do kart od NVIDII.
Jeśli jesteście ciekawi najnowszych projektów od AMD, zachęcamy do obejrzenia nagrania z ostatniej konferencji CES, która miała miejsce 12 stycznia bieżącego roku.
Póki co nie znamy konkretnej ceny za nowe karty graficzne od AMD. Prawdopodobnie nie będzie przekraczała 500 dolarów, niemniej wszystkiego dowiemy się pod koniec marca.