Przyszłość serii Assassin’s Creed stoi pod znakiem zapytania. Ubisoft ma konkretne plany, jednak nie zachwycają one fanów marki.
Nie ma co ukrywać, że jeszcze przed premierą Assassin’s Creed Valhalla w sieci pojawiło się mnóstwo plotek na temat kontynuacji serii. Według jednych kolejna część miała zabrać nas do Azji. Drugie zaś związane były z wypowiedziami jednego z twórców gry, który wspominał o osadzeniu gry w Brazylii. Najnowsze sprawozdanie finansowe Ubisoftu rzuciło trochę światła na plany firmy wobec jednej z ich najbardziej znanych marek. Według udostępnionych informacji przyszłość serii Assassin’s Creed to forma gry-usługi. Informacja ma odnosić się, przede wszystkim, do Assassin’s Creed Infinity, którego premiera, ponownie według plotek, ma odbyć się nie wcześniej niż w 2023 roku.
Mimo zmiany formuły, Assassin’s Creed Infinity ma nie różnić się zbytnio od Odyssey czy Valhalli. Może to oznaczać, że w grze ponownie pojawi się dłuższa linia fabularna. Wstępne informacje, choć niepotwierdzone oficjalnie, wskazują, że Infinity zagwarantuje dostęp do kilku różnych okresów historycznych. Może to stanowić mocną podstawę do połączenia wszystkich, albo też tylko części, dotychczasowych gier w jedną. W tym wszystkim zastanawia jednak fakt, że po krytyce ze strony graczy za mikropłatności w Valhalli Francuzi postanowili stworzyć grę-usługę.
Fani najnowszej odsłony serii, Assassin’s Creed Valhalla, nie muszą jednak się martwić. Ubisoft obiecał jeszcze ponad rok darmowego wsparcia gry w formie aktualizacji. Co więcej, gra zostanie wzbogacona o jeszcze minimum dwa płatne dodatki.