Co w grach piszczy? #43 Podsumowanie października 2024

fioletowe tło, na nim ikony padów, wyszarzone, wtopione w tło, na przodzie biały napis Co w grach piszczy?

Październik stoi nie tylko pod znakiem Poznań Game Arena. Zobaczcie, co ciekawego działo się w branży w dziesiątym miesiącu 2024 roku.

Październik przyniósł nam ogrom doniesień i zapowiedzi. Końcówka roku zdecydowanie nie należy do nudnych, a przypomnijmy, że zostały jeszcze dwa miesiące. Jeśli zaś chodzi o ten, który dopiero co minął, to zdecydowanie nie rozczarował.

Na stronie pisaliśmy już między innymi o tym, że:

Podsumowanie października 2024 w grach

  • Kalifornia mocno zareagowała na tegoroczną aferę wokół The Crew. Przypomnijmy, że Ubisoft nagle zamknął serwery gry i całkowicie zablokował graczkom i graczom dostęp do produkcji. Nowa ustawa wprowadzona pod koniec września ma na celu wymuszenie na firmach ostrzegania kupujących, że zakupione tytuły do nich nie należą i mogą w przyszłości utracić dostęp. W rezultacie firmy nie mogą już używać terminologii „zakupu” dla jakiejkolwiek wirtualnej zawartości bez wyraźnego podkreślenia, że nabywamy licencję, a nie faktyczny produkt. Złamanie tego prawa może zaowocować grzywną do 2500 dolarów.
  • Jedną z firm, które szybko zaczęły się do tego stosować, jest chociażby Steam. Już teraz przy nabywaniu tytułów na platformie możemy spotkać się z komunikatem, że „zakup cyfrowego produktu przyznaje licencję na ten produkt na Steamie”. W praktyce oczywiście nie niesie to za sobą większych zmian, bowiem sklep działał tak od zawsze.
  • Sony przyznało, że pojawiające się przez pewien czas reklamy w ramach tła pulpitu na PS5 były błędem technicznym, a nie zamierzonym działaniem. Nowej funkcji nie dało się wyłączyć, a jedynym wyjściem było co najwyżej odłączyć konsolę od Internetu. To pokłosie wprowadzania przez Sony tzw. Welcome Hub, który pozwala na konfigurację pulpitu PlayStation 5. Usterka co prawda została już naprawiona, ale szybko pojawił się kolejny problem – wyłączenie serwerów PlayStation Network.
  • Znany informator branżowy, Tom Henderson, zdradził trochę zakulisowych informacji co do opóźnienia Assassin’s Creed Shadows. Jeśli wierzyć tym doniesieniom, to twórcy gry mieli walczyć o przesunięcie premiery od długiego czasu, jeszcze przed premierą Star Wars Outlaws. Wyżej postawione osoby nie chciały jednak o tym słyszeć, a zwłaszcza nie przed debiutem nowej produkcji z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Wygląda jednak na to, że jej relatywnie kiepska sprzedaż skłoniła ich do ponownego przemyślenia sprawy. Podobnie zresztą jak kwestii ponownego wydawania tytułów na Steamie w dniu premiery, a nie jakiś czas później.
  • Kolejny sukces polskiej growej społeczności. Bethesda zdecydowała się obniżyć cenę Starfielda (recenzja) i niedawnego dodatku, Shattered Space. Za podstawkę zapłacimy teraz 299 złotych (wcześniej 349 zł), a za DLC – 129 złotych zamiast 149,99 zł. To nie pierwsza taka decyzja studia, bo jeszcze w zeszłym miesiącu podobny los spotkał grę Indiana Jones i Wielki Krąg, która staniała aż o 50 złotych.
  • A skoro już przy tym temacie jesteśmy, to nowe DLC do Starfielda nie przyjęło się zbyt dobrze. Oceny, które zbiera na Steamie, są w większości negatywne – zaledwie 30% z ponad 3000 opinii wypowiada się o grze pozytywnie. Społeczność uważa, że dodatek to tak naprawdę tylko zawartość wycięta z podstawowej wersji. Pojawiają się też głosy, że to zwyczajny „5-godzinny quest dla jednej frakcji”. Inne zarzuty to nielogiczna, nudna historia i praktycznie puste miasto.
  • Dostaliśmy zwiastun z dialogami nadchodzącej produkcji XXX Nightshift od zespołu pracującego przy Disco Elysium. Tytuł ma zaoferować olbrzymią swobodę rozgrywki – to, czy będziemy rozwiązywać sprawy morderstw, czy po prostu zabijać czas szlajając się po okolicy, będzie zależało wyłącznie od graczki lub gracza. W materiale możemy rzucić okiem na system dialogowy, który od razu przywodzi na myśl ten z wspomnianego wyżej Disco Elysium. Fani produkcji od ZA/UM zdecydowanie powinni śledzić rozwój tej gry.
  • Na początku października zadebiutowała nowa produkcja od Ice Code Games, twórców Hard Westa 2 (recenzja). Chociaż na początku nie szło jej zbyt spektakularnie, to Rogue Waters szybko zaczął nabierać popularności i doczekał się wielu pozytywnych recenzji na Steamie. Ta piracka strategia z elementami RPG w szczycie zebrała jednocześnie 1271 graczy i graczek, a prawie 84% opinii to te przychylne.
  • Football Manager 25 nie ukaże się w tym roku. Twórcy zdecydowali się przełożyć premierę o kilka miesięcy, a konkretnie na marzec 2025 roku. Tłumaczenie, jak to zazwyczaj bywa, oparto o chęć dopracowania produkcji. Tym razem jednak decyzja nie jest specjalnie zaskakująca, biorąc pod uwagę problemy przy przechodzeniu na silnik Unity. Jednocześnie Sports Interactive oznajmiło, że jeśli ktoś chciałby wycofać się z zamówienia przedpremierowego, to nie będzie z tym żadnego problemu.
  • Na wielki mod do Skyrima, który miał przenieść grę Vampire: The Masquerade – Redemption do produkcji Bethesdy, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Activision Blizzard, które obecnie posiada częściowe prawa do tytułu z 2000 roku, nie zgodziło się na wykorzystanie ich własności w projekcie. Twórcy moda, z Pawłem „Galejro” Galewiczem na czele, nie zamierzają jednak się poddać i już działają, by ominąć ten zakaz. Przede wszystkim zmienili nazwę na Vampire: The Masquerade – Reawakened. Planują też korzystać tylko z tych elementów gry, na które zgodziła się inna firma, Paradox (oni także posiadają pewne prawa do marki).
  • A skoro już przy Skyrimie jesteśmy, to kończy się właśnie pewna epoka. 88-letnia YouTuberka „Grandma Shirley” przyznała, że po dziewięciu latach jest już zmęczona robieniem gameplay’ów. Wyjaśniła, że cały czas robiła to, bo sprawiało jej to przyjemność, jednak od pewnego czasu nagrywanie zaczęło ją nudzić i męczyć. Od tej pory ograniczy się wyłącznie do okazjonalnych vlogów.
  • Wyciekły nowe informacje o grze mobilnej w uniwersum The Sims. Pierwotnie była utrzymywana w sekrecie pod nazwą kodową Project Stories. Teraz jednak możemy ją znaleźć w sklepie Google pod nazwą The Sims Labs: Town Stories. Z opisu i zdjęć wynika, że produkcja nie różni się zbytnio od The Sims Stories i wymaga jeszcze sporo pracy, zanim ujrzy światło dzienne. Zaoferuje, między innymi, budowanie miasteczka, tworzenie postaci i przedmiotów, interakcje z innymi simami, a także (oczywiście) mikropłatności.
  • Vertigo Games podrzuciło nowy gameplay Metro Awakening w wersji na VR. Już 7 listopada przejdziemy znajome lokacje w zupełnie innej perspektywie. Trzeba też oddać, że twórcy postarali się przy przenoszeniu mechanik na technologię VR. Ruchy postaci nie wyglądają specjalnie sztucznie, a my będziemy mieć do dyspozycji takie narzędzia, jak latarka, zegarek czy maska przeciwgazowa.
  • Syn Stevena Spielberga zdradził ostatnio w jednym z wywiadów, że jego ojciec jest dużym fanem serii Call of Duty. Nie spotkacie go jednak na serwerach multiplayer, bowiem światowej sławy reżyser zdecydowanie preferuje kampanię. Co więcej, korzysta wyłącznie z myszki i klawiatury. Temat wypłynął w rozmowie Maxa Spielberga na temat produkcji, nad którą obecnie pracuje – Lynked: Banner of the Spark. Wcześniej zaś mężczyzna miał swój wkład w takie gry, jak Battlefield 1 i Assassin’s Creed Unity.
  • Jeszcze możemy dostać strzelankę osadzoną w uniwersum StarCrafta. Blizzard nie porzucił tego pomysłu, a nad nowym projektem pracuje zespół, na którego czele stoi Dan Hay, reżyser Far Cry 5. Jak stwierdził Jason Schreier w wywiadzie dla IGN, „marka StarCraft jeszcze nie umarła w Blizzardzie”, jednak sam projekt może albo wypalić, albo zostać skasowany. Fanki i fanów uprasza się więc o nie ekscytowanie się zbytnio i czekanie na dalsze informacje.
  • Darmowa gra mobilna o rodzinie Simpsonów, The Simpsons Tapped Out, zamyka swoje serwery w styczniu przyszłego roku. Produkcja była dostępna przez 12 lat i przy tym jest ostatnią grą o Simpsonach, którą dostaliśmy. Graczki i gracze mają jeszcze kilka miesięcy, żeby pożegnać się ze swoimi wersjami Springfield. Pozostaje mieć nadzieję, że ktoś spróbuje podłapać markę i stworzyć nowy tytuł.
  • Throne and Liberty, darmowe MMORPG od NCSOFT i Amazona, nie miało najlepszego startu. O ile zainteresowanie grą od samego początku było ogromne, o tyle same recenzje nie dawały tak pozytywnego obrazu, na jaki zapewne liczyli twórcy. Społeczność narzekała przede wszystkim na problemy z serwerami, które uniemożliwiały cieszenie się rozgrywką. Sporo zadań miało różnorakie bugi, a pod koniec na graczki i graczy nie czekała żadna zawartość zachęcająca do dalszej gry.
  • 15 listopada będzie można już sprawdzić Path of Exile 2 w ramach wczesnego dostępu. W tym celu należy kupić jeden z kilku specjalnych pakietów, który będzie zawierał między innymi klucz do gry. Wszystko wskazuje jednak, że najwierniejsi fani i fanki pierwszej części dostaną dostęp bez konieczności zakupu. Osoby, które w przeszłości wsparły Path of Exile określoną kwotą, otrzymają od Grinding Gear Games early access za darmo.
  • Dostaliśmy zapowiedź Sunderfolk. To gra tworzona przez weteranów Blizzarda, takich jak Eric Dodd czy Chris Sigaty. Produkcja ma być taktycznym RPG umożliwiającą kooperację z innymi graczami i graczkami, a inspirację twórcy mają czerpać z klasycznych RPG-ów. Uwagę najbardziej zwraca nietypowa mechanika polegająca na tym, że postaciami sterować będziemy z pomocą aplikacji mobilnej. Secret Door planuje wydać tytuł w 2025 roku na PC, Xboksa Series X|S, PlayStation 5 i Switcha.
  • Jeśli wierzyć coraz liczniejszym doniesieniom, w najbliższych miesiącach rozpocznie się promocja kolekcji God of War Greek Saga. Znajdziemy w niej trzy główne części serii, prequel God of War: Wstąpienie i dwie gry wcześniej dostępne na PSP: God of War: Duch Sparty i God of War: Chains of Olympus. Prace nad odświeżonymi produkcjami prowadziło Nixxes Software, obecnie tworzące z Guerilla Games remaster Horizon Zero Dawn.
  • Nightingale doczeka się kolejnych aktualizacji i poprawek. Początkowe chłodne przyjęcie tytułu nie zraziło BioWare – studio zaczęło w październiku nową serię na platformie YouTube. W „Dev Bites” znajdziemy przemyślenia twórców na temat gry, a także obietnice kolejnych zmian. Skupiają się przede wszystkim na naprawie rozmaitych błędów, które zgłaszają im graczki i gracze. Niewykluczone jednak, że gdy uporają się z tymi problemami, przyjdzie czas na nową zawartość, rozbudowę już istniejących lokacji i lepszy system tworzenia postaci.
  • Until Dawn Remake daje nadzieję na to, że powstanie jeszcze kontynuacja. Remake wprowadził kilka zmian w fabule, co skłoniło społeczność do rozważań, czemu twórcy się na nie zdecydowali. Wielu z nich mówi wprost, że to przygotowanie pod sequel. Wskazuje na to zwłaszcza końcówka gry, która doczekała się zupełnie nowej sceny.
  • Baldur’s Gate 3 (recenzja) dostanie własne zestawy figurek Dungeons & Dragons. Pakiet nazwany Icons of the Realms ma zawierać sześciu głównych bohaterów (Astariona, Gale’a, Karlach, Lae’zel, Shadowheart i Wylla) oraz Marnieja. Poza tym czeka na nas aż czterdzieści figurek potworów, które możemy znaleźć w pudełkach z czterema losowymi sztukami. Zebranie ich wszystkich nie będzie więc takie łatwe. Figurki trafią do sprzedaży w pierwszym kwartale 2025 roku.
  • Dzisiaj premiera nowego DLC do Crusader Kings 3 (recenzja). To intrygujące rozszerzenie pozwoli nam zakosztować wędrownego stylu życia. Szlachcice otrzymają kolejne gałęzie rozwoju i specjalne dla nich wydarzenia. Za dodatek zapłacimy 23 złote bez grosza.
  • W drugiej połowie października zadebiutowało The Axis Unseen. To pierwszoosobowy horror z otwartym światem, w którym wcielamy się w łucznika-zabójcę polującego na rozmaite potwory. Da się zauważyć silną inspirację folklorem, a sami przeciwnicy wyglądają imponująco. Co ciekawe, istnieje duża dysproporcja między ceną gry na Steamie a tą w Epic Games Store. Na pierwszej platformie zapłacimy 69,99 zł, na drugiej zaś 104 zł. Do 5 listopada trwa ponadto promocja, co pozwala nabyć tytuł z 10-procentową zniżką.
  • Fanki i fani Nivalis powoli tracą cierpliwość. Tytuł, mimo pierwszej zapowiedzi w 2021 roku, nadal nie ma oficjalnej daty premiery. Niedawno Ion Lands przedstawiło kolejnego NPC, którego spotkamy w tej cyberpunkowej produkcji. Chociaż, według karty na Steam, gra ma wyjść w 2025 roku, to społeczność niepokoi mała aktywność twórców. Jak dotąd wszelkie zapytania o chociażby demo pozostają bez odpowiedzi.
  • Niedawno zakończyła się zbiórka wspierająca produkcję Forge of the Fae na Kickstarterze. Jak się okazało, pomysłodawcy gry łączącej w sobie celtycki folklor i mitologię trafili w dziesiątkę. Graczki i gracze ochoczo wsparli tytuł, a twórcom udało się uzbierać ponad 800 tysięcy złotych. Niewielkie indie studio Datadyne z pewnością nie spodziewało się aż takiego zainteresowania, bowiem początkowo celem było niecałe 14 tysięcy dolarów (czyli ok. 56 tysięcy złotych). Gra zapowiada się na RPG w stylistyce pixel artu, w którym współistnieją magia i rozwój technologii charakterystyczny dla steampunku.
  • Wiemy, nad czym aktualnie pracują twórcy Warhammer 40k: Space Marine 2. Nie da się ukryć, że podjęli się kolejnego ambitnego projektu, chodzi bowiem o serię Awatar: Ostatni Siewca Wiatru. Produkcja, tworzona wspólnie przez Saber Interactive, Paramount Game Studios i Avatar Studios, ma być największą grą w historii marki. Tytuł ma rozgrywać się na długo przed wydarzeniami z serialu, a my wcielimy się w zupełnie nowego Avatara.
  • Spore zamieszanie zapanowało także wokół gry Horizon Zero Dawn. Przed premierą remastera Sony zaczęło wycofywać pierwowzór ze sklepów cyfrowych. Niestety, zdaje się że zapomnieli przy tym o fakcie, że nie we wszystkich krajach da się zagrać w odświeżoną wersję na PC. Horizon Zero Dawn Remaster wymaga bowiem powiązania konta Steam z PlayStation Network, a usługa ta nadal nie jest dostępna w wielu krajach (np. na Litwie czy w Estonii). Jeśli więc ktoś do tej pory nie wypróbował tam pierwowzoru na PC wcześniej, to raczej już nie zagra.
  • Jakby tego było mało, Sony po cichu podniosło cenę oryginalnej wersji Horizon Zero Dawn na PS4. Ma to zapewne związek z wcześniejszymi zapowiedziami, że posiadaczki i posiadacze pierwowzoru będą mogli ulepszyć swoją kopię do wersji zremasterowanej za 10 dolarów. Teraz jednak pierwotna wersja gry kosztuje nie 20, a 40 dolarów, więc nowi nabywcy równie dobrze mogą od razu kupić Horizon Zero Dawn Remastered. Nie doczekaliśmy się oficjalnego oświadczenia od Japończyków, jednak społeczność nie ma wątpliwości, dlaczego nastąpiła tak nagła podwyżka ceny.
  • YouTuber Endymion opublikował jakiś czas temu materiał wideo, w którym zdecydował się ponarzekać na obecny stan CD Projekt RED. Według jego anonimowych źródeł ze studia odeszli doświadczeni pracownicy, w tym reżyser Wiedźmina 3. Uważa on również, że decyzja o przejściu na Unreal Engine była spowodowana faktem, że nowe osoby nie są dość dobrze obeznane z REDengine. Ponadto Endymion zarzucił firmie zbytnie skupienie na DEI (różnorodności, inkluzywności i równości) przy rekrutacji. Przez to nie kierowali się kompetencjami, a warunkami narzuconymi z góry.
  • Do powyższych zarzutów odniósł się współprezes CD Projekt, Michał Nowakowski. Niemal całkowicie zaprzeczył on doniesieniom Endymiona, utrzymując, że Redzi mają najniższą rotację ludzi od lat. Ponadto według niego przejście na UE było spowodowane chęcią zwiększenia wydajności pracy. Jeśli zaś chodzi o zarzuty dotyczące DEI, Nowakowski powiedział, że zawsze zatrudniają w oparciu o umiejętności. Przyznał też, że reżyser Wiedźmina 3 owszem, odszedł… ale ponad dwa lata temu.
  • Dostaliśmy ostatni materiał promujący Indiana Jones i Wielki Krąg przed grudniową premierą. Zaprezentowano w nim zarówno samą rozgrywkę, jak i kilka filmowych przerywników. Całość wygląda całkiem oldschoolowo, co nie uszło też uwadze społeczności. Produkcja to przygodówka z perspektywy pierwszej osoby, w której jako tytułowy Indiana Jones spróbujemy powstrzymać tajemnicze siły powiązane z tzw. Wielkim Kręgiem.
  • Windblown, nowa gra twórców nagradzanego Dead Cells, zadebiutowała 24 października w ramach wczesnego dostępu. Produkcja to napakowany akcją roguelite, w którym wcielamy się w Leapera, jednego z wielu wojowników walczących w obronie swojej lewitującej wioski, The Ark. Musimy przedrzeć się przez setki wrogów i znaleźć sposób na to, jak pokonać zagrażający wiosce Vortex. W tytuł możemy grać zarówno samodzielnie, jak i w ramach trybu kooperacji do 3 graczy. Jak na razie produkcja zbiera świetne recenzje – na Steamie aż 89% z prawie 3 tysięcy opinii to te pozytywne.
  • Polska strzelanka SlavicPunk: Oldtimer niedługo trafi na konsole. I słowo „niedługo” absolutnie nie jest tu przesadą, bowiem gra zadebiutuje na PlayStation 4, PlayStation 5, Xboksie One i Xboksie Series X|S już 6 listopada. Tytuł to strzelanka z perspektywy izometrycznej, w której gramy jako Yanus, prywatny detektyw szukający skradzionych danych. Produkcja została zainspirowana powieścią SybirPunk autorstwa Michała Gołkowskiego.
  • Epic nie zamierza odpuszczać gigantom mobilnym i postanowił pozwać Google i Samsunga za to, że „utrudniają instalację aplikacji Epic Games Store na swoich urządzeniach”. Chodzi im przede wszystkim o wyłączenie Auto Blockera jako domyślnej funkcji w obu sklepach. Przez to bowiem instalacja aplikacja Epica niepotrzebnie się wydłuża, a wiele osób odnosi wrażenie, że jest wręcz szkodliwa dla ich urządzeń. Obecnie, by zainstalować Epic Games Store na urządzeniu z Androidem lub iOSem, trzeba wykonać aż 21 dodatkowych kroków.
  • Ubisoft potwierdził, że pracują już nad remakiem Raymana. To na razie dość wczesna faza produkcyjna, niemniej jednak te wieści powinny ucieszyć fanki i fanów serii. Projektem zajmują się dwa oddziały firmy – Ubisoft Montpellier i Ubisoft Milan.
  • Warto dodać, że szeregi zespołu odpowiedzialnego za remake Raymana zasiliły niedawno nowe osoby. Wszystko za sprawą rozwiązania zespołu odpowiedzialnego za niedawne Prince of Persia: The Lost Crown (recenzja). Mimo dobrych ocen sprzedaż gry nie była wystarczająca, by zadowolić wydawcę. Pozostali członkowie zespołu zostali przydzieleni albo do prac nad Beyond Good and Evil 2, albo Projektu Ovr (czyli kolejnej części Ghost Recon).
  • Dead Island 2 doczekało się edycji kompletnej. Ultimate Edition zawiera wszystkie dotychczasowe dodatki do gry i pakiety przedmiotów, a także tryb Nowa Gra+. Wydanie kosztuje 295 złotych na Steamie i 319 złotych na konsolach. A jeśli o te ostatnie chodzi, to twórcy zaplanowali też wsparcie tytułu na PlayStation 5 Pro. W praktyce oznacza to rozmaite dedykowane ulepszenia. Na dokładne informacje musimy jednak jeszcze poczekać.
  • Graczki i gracze PlayStation 5 w końcu dostali też natywną wersję Minecrafta, po latach grania w ramach wstecznej kompatybilności. Oznacza to rozdzielczość 4k i 60 klatek na sekundę. Nowa wersja jest oczywiście darmowa dla osób, które już mają grę na PS4.
  • Jeden z fanów serii Wiedźmin podzielił się tworzonym przez siebie projektem odświeżonej twierdzy Kaer Morhen. Użytkownik Adam „kwestorek” Kwestorowski tworzy budynek na silniku Unreal Engine 5 i trzeba przyznać, że wygląda on naprawdę imponująco. Można przypuszczać, że wpasowałby się nawet do powstającego obecnie Wiedźmina 4.
  • Gearbox spełni marzenie śmiertelnie chorego gracza, którego marzeniem było ograć Borderlands 4. Caleb McAlpine, 37-latek chory na raka w fazie terminalnej, poprosił społeczność Reddita o pomoc w skontaktowaniu się z twórcami Borderlands. Na szczęście udało mu się – post dotarł do samego dyrektora generalnego Gearboxa, Randy’ego Pitchforda. Już w listopadzie McAlpine uda się do siedziby firmy, by zobaczyć aktualny build najnowszej odsłony.
  • Songs of Silence wielkimi krokami zbliża się do wyjścia z wczesnego dostępu. Już 14 listopada śliczna strategia turowa w klimatach fantasy zadebiutuje w wersji 1.0. Szykuje się sporo zmian i nowości, takich jak: pełna kampania rozgrywana na ośmiu mapach, nowe lokacje w trybie wieloosobowym, sporo usprawnień optymalizacyjnych i świeżutkie osiągnięcia. Co więcej, cena Songs of Silence nie ulegnie zmianie i dalej będzie do nabycie za 143,99 złotych. Chimera Entertainment już planuje kolejne DLC, skupiające się przede wszystkim na nowych frakcjach, jednostkach i bohaterach.
  • Krafton utrzymuje, że InZOI trafi na rynek jeszcze w tym roku. Ma być udostępniony w ramach wczesnego dostępu. Co więcej, twórcy obiecują wsparcie dla gry przez co najmniej 20 lat, przy czym przyznają, że pierwsze 10 z nich zajmie doszlifowanie produkcji w pełni. Choć jednak do końca roku pozostały niecałe dwa miesiące, nadal nie znamy dokładnej daty premiery.
  • Na fali obecnych zwolnień w branży fanki i fani Telltale Games zaczęli niepokoić się o losy The Wolf Among Us 2. Studio, które również pożegnało się z częścią swoich pracowników, zdementowało rzekome plotki o anulowaniu sequela. Oświadczyli, że prace nadal trwają i czekają na moment, gdy będą mogli podzielić się ze społecznością konkretami. Pozostaje mieć nadzieję, że najgorsze czasy Telltale już za nami i nie powtórzy się sytuacja z 2018 roku, gdy studio zostało zamknięte. Przypomnijmy, że przeciągający się czas produkcji The Wolf Among Us 2 wynika między innymi ze zmiany silnika na Unreal Engine 5.
  • Silent Hill 2 Remake okazał się dla Bloober Team sporym sukcesem. Produkcja może pochwalić się naprawdę wysokimi ocenami zarówno od krytyków, jak i graczy. Recenzje chwalą chociażby zachowanie ducha i klimatu oryginału przy jednoczesnym usprawnieniu rozgrywki. To nadal ten sam Silent Hill 2, choć dostosowany pod współczesnego gracza.
  • Bloober Team pracuje też nad inną produkcją, Cronos: The New Dawn. Ta produkcja, podobnie jak Observer z 2017 roku, będzie utrzymana w klimatach science-fiction. Nie zabraknie postapokaliptycznej wizji świata i rozważań na temat podróży w czasie. Jeden z deweloperów studia, Wojciech Piejko przyznał, że powrót do sci-fi nastąpił w dużej mierze dzięki Silent Hill 2 Remake. Twórcy nie chcieli brać na warsztat kolejnej „przyziemnej” gry, więc zdecydowali się na zupełnie inny świat, „żeby się nie powtarzać”. Premiera Cronos: The New Dawn jest zaplanowana na przyszły rok, na PC, PlayStation 5 i Xboksy Series X|S.
  • Respair Games oficjalnie zapowiedziało swój debiut, Age of Respair. Inspirowana serią Twierdza produkcja połączy dowodzenie armią i rozbudowę zamku z dbaniem swój naród i finanse królestwa. Tytuł trafi na rynek w przyszłym roku, wcześniej zaś dostaniemy wersję demonstracyjną.
  • Pod koniec października nagle potaniała edycja kolekcjonerska gry Assassin’s Creed Shadows. Obecnie kosztuje niecały tysiąc złotych na PC i ok. 1040 złotych na konsolach (wcześniej w obu przypadkach było to 1214 zł). Nie jest to jednak dobroduszność Ubisoftu, a kwestia usunięcia z zestawu przepustki sezonowej. Nabywczynie i nabywcy kolekcjonerki nie mogą też liczyć na szybszy dostęp do tytułu. Zamiast tego dostaną pięć dodatkowych punktów umiejętności i pakiety kosmetyczne.
  • Netflix wydaje się mieć wątpliwości co do zasadności rozwijania się w branży growej. Firma zamknęła oddział w Południowej Kalifornii, tworzący produkcje z segmentu AAA. W efekcie szeregi Netflixa opuściło wielu cennych deweloperów. Jeden z nich, Joseph Staten, dopiero co zasilił ich szeregi w kwietniu tego roku i miał pracować nad nowym IP – multiplatformową grą AAA. Wygląda na to, że firma chce jednak pozostać przy mobilkach z mikropłatnościami, które do tej pory królowały w aplikacji.
  • 18 października na Steamie zadebiutował Assassin’s Creed Mirage. Jednak nawet mimo dużej obniżki ceny (konkretnie o połowę) graczki i gracze niespecjalnie chętnie sięgnęli po tę odsłonę serii. W szczytowym momencie jednocześnie grało niecałe osiem tysięcy osób. Obecnie są to raczej wyniki rzędu dwóch tysięcy, góra dwóch i pół tysiąca.
  • Life is Strange: Double Exposure ma spore problemy z niezadowolonymi fankami i fanami. Co prawda fabuła raczej się broni, jednak społeczność zarzuca potraktowanie jednego z dwóch zakończeń mocno po macoszemu. W rezultacie odczuwają oni, że wybór na początku jest dość iluzoryczny. Krytyka poleciała też w stronę tzw. nowego wczesnego dostępu. W przypadku nowego Life is Strange wydał się on graczkom i graczom zdecydowanie za długi – dwa tygodnie w porównaniu do zwyczajowych kilku dni/tygodnia. Mocno utrudnia to unikanie spoilerów w sieci. Twórcy bronią się jednak tym, że i tak w ramach wczesnego dostępu nie sprawdzimy całej gry, a zaledwie dwa z pięciu rozdziałów.
  • Jeśli wierzyć doniesieniom, to Splinter Cell Remake dalej powstaje i ma się dobrze. Ubisoft pracuje nad grą po cichu – dość powiedzieć, że od dwóch lat nie pojawiły się żadne nowe informacje. Insider-Gaming napisał jednak, że Tom Clancy’s Splinter Cell Remake jest dalej w produkcji pod nazwą North. Na premierę przyjdzie nam jednak sporo poczekać, bowiem Ubisoft ma ją planować dopiero na 2026 rok.
  • Producent wykonawczy Mass Effect 5, Michael Gamble, podzielił się kilkoma ciekawymi informacjami co do kontynuacji serii. Gra ma utrzymać „dojrzały ton oryginalnej trylogii”, co nie znaczy, że Shepard faktycznie powróci. Co więcej, Mass Effect 5 ma postawić na fotorealizm. To szczególnie istotne w kontekście dopiero co wydanej Dragon Age: Straży Zasłony. Wiele osób obawiało się bowiem, że kosmiczna seria również może graficznie pójść w tym kierunku.
  • Studio Draw Distance ma od kilku miesięcy spore problemy. Twórcy Serial Cleaner mieli chociażby tworzyć nową grę we współpracy z Bloober Team, jednak ci drudzy zrezygnowali. Teraz prezes Draw Distance, Michał Mielcarek, ogłosił, że dalej walczą o kolejne projekty, by uniknąć zamknięcia studia. Prowadzą rozmowy chociażby z nieokreślonym wydawcą z USA, a także walczą o możliwość produkcji innej, mniejszej gry.
  • StarCraft 2 już jutro debiutuje w Game Passie. Z tego powodu Blizzard wypuścił ogromną aktualizację, by należycie przygotować grę. Chodziło przede wszystkim o poprawę balansu, choć nie zabrakło kilku nowych umiejętności. Nie spodziewajcie się więc większych zmian widocznych gołym okiem – poprawki dotyczą głównie statystyk poszczególnych jednostek.
Scroll to Top
Verified by MonsterInsights